 |
|
tamten odwyk od uczucia i desperacko ukochanych przez zmysły detali tego człowieka trwał dwa lata. ani w jednym dniu tamtego okresu nie czułam się tak jak teraz.
|
|
 |
|
to smutne, a zarazem tak bardzo frustrujące - że poświęcałaś mu każdą wolną minutę swojego czasu. byłaś na każde Jego zawołanie, gdy było mu źle. martwiłaś się o Jego życie, mając gdzieś swoje własne. byłaś dla Niego zawsze, i wszędzie - a On odchodząc nie poświęcił Ci nawet dwóch minut, by wyjaśnić swoją decyzję. / veriolla
|
|
 |
|
niech już się nie odzywa, nie podaje mi kolejnych argumentów co do tego, że tak będzie lepiej. niech nie powtarza jakim jest szczeniakiem, niech już mnie nie przeprasza. niech milczy. to niemożliwe, by przez miesiąc znajomości przywiązać się do kogoś na tyle, by sobie nie poradzić. oddycham; z książką o, bo jakby inaczej, miłości w ręku i torsjami żołądka podczas odszukiwania siebie we wszystkich wzmiankach o tęsknocie.
|
|
 |
|
dłońmi przez które podążają strużki krwi od zbierania szkła, odgarniam włosy z twarzy. podczas ostatniej rozmowy zaręczyłam mu, że dam radę. łzy w oczach tłumaczę bezradnością, bo znów coś potłukłam czy wylałam. fajtłapstwo, nie popękane serce.
|
|
 |
|
Żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza i krzyczysz: Chwilo, proszę bądź wieczna! / ELDO
|
|
 |
|
jak za mnie umrzesz to pozwole ci mówic jak mam żyć
|
|
 |
|
Przy nim będziesz bezpieczna i pewna siebie, będzie Cię ochraniał przed światem swoim ramieniem. Całuje Cię w czółko i żegna na dobranoc. Gdy kładziesz się pod kołdrę, chcesz obudzić się przy nim rano. Przytula Cię do siebie jak prawdziwy mężczyzna. Mówi co czuje, nie wstydzi się wyznań. Patrzy Ci w oczy i gładzi Twoje włosy. Chodź często denerwujesz, nigdy nie ma Cię dosyć. | Ciagnij_Sie ♥
|
|
 |
|
Zakochałam się kiedyś. I to był błąd. Obiecałam sobie, że nigdy więcej nie będę cierpieć przez chłopaka, nigdy w nikim się nie zakocham, bo to boli. Jestem tylko nawiną idiotką. Trzymałam się postawionych sobie zasady przez tyle miesięcy. Każdego chłopaka olewałam, bawiłam się i byłam szczęśliwa. Potem pojawił się on. Wszystko było ok, dopóki wmawiałam sobie, że umiem to zakończyć, że on nic dla mnie nie znaczy. Po pół roku, nie wiem dlaczego zakochałam się. Wmawiałam sobie, że to nieprawda, że wydaje mi się to i że w każdym momencie będę mogła zakończyć tą znajomość. Zaczęłam się zachowywać jak głupek, oby tylko odpędzić każdą myśl o tym, że go kocham. Zrozumiałam to wtedy, gdy chciałam to skończyć, on się zgodził, a wtedy ja nie potrafiłam. Przepłakałam już każdą noc. W głowie mam milion myśli i tym razem choć strasznie chcę, nie mogę zapomnieć. Nie chcę mu niczego utrudniać. Uważam, ze nie powinnam już istnieć i sprawiać problemu jemu, jak i sobie. Tak byłoby łatwiej./ tak_mialo_byc
|
|
 |
|
chciałam być Twoim małym planem na przyszłość. drobną kobietą, którą wielbiłbyś nad życie. oczkiem w głowie, któremu zawsze zapewniałbyś bezpieczeństwo. głodnym człowiekiem, któremu co chwilę musiałbyś przynosić jedzenie. czasem wściekłą osobą, którą potrząsnąłbyś mocno za ramiona i szepnął ' wyluzuj, i tak Cię kocham ' . chciałam żyć z Tobą wiecznie i każdego dnia móc kochać Cię bardziej. [ yezoo ]
|
|
|
|