 |
Z czasem człowiek wymięka, wiesz?
|
|
 |
Sam już nie wiem jak to było, czemu ode mnie odeszła.
Ciężko się pogodzić jak ktoś cię po prostu skreśla.
|
|
 |
I znowu ten głód nas dziś przyciągnie
Zamów mnie, jak z menu swobodnie
|
|
 |
Widzę Twój uśmiech gdy spoglądam na tapetę.
Gdybyś dała mi szansę byłbym Twoim priorytetem.
|
|
 |
Zapytam Cię pół szeptem, czy to życie czy sen jest?
Ty lekko się uśmiechniesz i powiesz mi, że jesteś.
Zapytam Cię raz jeszcze, czy już zawsze tak będzie?
Ty pewnym głosem powiesz, że wiesz gdzie Twoje miejsce
|
|
 |
Kiedyś człowiek mówił "łeb ci urwę" - szedł i urywał. Mówił "życie za Ciebie oddam" - i oddawał. A teraz mówi "kocham Cię", a nie ma nawet pewności czy Cię chociaż do domu odprowadzi.
|
|
 |
Dotknij, uszczyp, ugryź, pośliń
Mus z twoich ust, ja sauté
Szeptem, krzykiem, pieść językiem
Mus z twoich ust, ja sauté
|
|
 |
Dotknij, uszczyp, ugryź, pośliń
Mus z twoich ust, ja sauté
Szeptem, krzykiem, pieść dotykiem
Mus z twoich ust, ja sauté
|
|
 |
Nie bój się, głód nas dziś przyciągnie
Czytaj mnie, jak menu swobodnie
|
|
 |
Mów niegrzecznie i opuszkiem dotknij tu
|
|
 |
Do mnie mów, bo tak najsłodsza staję się
|
|
 |
Do mnie mów, bo ja chcę twoje słowa jeść
|
|
|
|