 |
Marzenia? Sama nie wiem. Po prostu chciałabym żeby w końcu coś mi się udało. Żeby było trochę łatwiej, lepiej. Żeby ludzie byli warci czegokolwiek. Chciałabym mieć więcej czasu. Więcej szczęścia. Więcej uśmiechu na twarzy. Nie marzę o niczym szczególnym, nie chcę skakać na Bungee, zwiedzać całego świata albo władać wieloma językami. Chciałabym być szczęśliwa, mieć obok kogoś ważnego i dzielić z nim wszystko, całe swoje życie.
|
|
 |
Kobiety mają swoje pragnienia. Chcą torebek, butów od Manolo albo chociaż Kazara, bycia wychudłą suką, i dzikiego pierwotnego seksu. Takiego gdzie zostaną wygięte, wykorzystane, z zaczerwienioną dupą i zerwanymi z tej dupy stringami...............................
Kobiety chcą intymności, czułości, romantyzmu, oddania, kwiatów, czekolady w ilościach przemysłowych oraz buzi, które będzie trwało przez 15 minut a następnie zostaną delikatnie zaniesione do łóżka.
A, że te dwa oczekiwania stoją są ze sobą w sprzeczności? Witamy w świecie kobiet.
|
|
 |
- Co to takiego optymizm? - spytał Kakambo.
- Ach - odparł Kandyd - to obłęd dowodzenia, że wszystko jest dobrze, kiedy nam się dzieje źle.
|
|
 |
To Ty musisz być pewna siebie. Pewna tego, że gdy odwołasz spotkanie, on nadal będzie Cię prosił o kolejne, pewna, że jeśli nie odbierzesz telefonu, to na następny dzień on nie przestanie dzwonić. A jeśli tak się nie stanie to co? Bywa. W takim razie nie musisz już nim sobie zawracać głowy, masz więcej czasu dla siebie - a to cholera podstawa! Bo to Twoje życie, nie jego, więc to właśnie TY masz być szczęśliwa i zadowolona z siebie, idiotko.
|
|
 |
Pod maską pięknych słów potrafi się skryć bardzo szpetna dusza.
|
|
 |
Jestem w najlepszym momencie swojego życia. I każdy dzień jest lepszy niż poprzedni.
|
|
 |
Nie pozwól nikomu, by gasił Twój blask tylko dlatego, że razi go w oczy..
|
|
 |
Nie potrzebuję sypialni, żeby udowodnić swoją kobiecość. Mogę być równie atrakcyjna zupełnie ubrana, zrywając jabłka albo stojąc w deszczu
|
|
 |
Nieważne, jak kręta będzie nasza droga. Dopóki będziesz na mnie czekał na jej końcu, będę szczęśliwa.
|
|
 |
Ty nawet odchodzić nie umiesz. Wracasz jak czkawka - ani Cię zapić, ani przespać.
|
|
 |
Nie obiecuję Ci wiele, bo tyle, co prawie nic. Najwyżej wiosenną zieleń i pogodne dni. Najwyżej uśmiech na twarzy i dłoń w potrzebie. Nie obiecuję Ci wiele.
|
|
 |
Nie obiecuję Ci wiele, bo tyle, co prawie nic. Najwyżej wiosenną zieleń i pogodne dni. Najwyżej uśmiech na twarzy i dłoń w potrzebie. Nie obiecuję Ci wiele.
|
|
|
|