 |
Ja zszywam złamane serca stalową nicią i otaczając je siatką obojętności.
|
|
 |
Połamany ludzik, bez ciebie wszystko nie ma sensu.
|
|
 |
Nikt nic nie chciał nam wyjaśnić za dzieciaka, świat był wielką niewiadomą z perspektywy trzepaka. Miałem sam się przekonać, puzzle poukładać. Wyszło mi serce brudne, a chciałem świat naprawiać.
|
|
 |
Ci zmęczeni ludzie, spuszczone głowy, puste spojrzenia i nie ma dokąd uciec, chyba że w ćpanie jarając grudę i dając w banie, tocząc jak skałę swoje marne życie.
|
|
 |
Klękają mury z każdym uderzeniem basu.
|
|
 |
Bywa nie wąsko? Człowieku bywa najgrubiej!
|
|
 |
Poczuj postęp, poczuj uderzenie mocne.
|
|
 |
Znów ci spermą się odbiło, chuj ci w dupę że aż miło !
|
|
 |
Ściągnij z blunta chmurę, podnieś blunta w górę, szanuj tą naturę.
|
|
 |
Na myśl o chuju ślinisz się jak pierdolona hiena.
|
|
 |
Piona dla palących braci.
|
|
 |
Nie oddawaj duszy tylko serce, nie wystawiaj dupy gdzie zapłacą więcej.
|
|
|
|