 |
Pewnego dnia masz siedemnaście lat, planujesz swoje ‚kiedyś’. A potem tak cicho, że nawet nie zauważasz, ‚kiedyś’ staje się ‚dzisiaj’. A potem ‚kiedyś’ staje się ‚wczoraj’. I to jest właśnie Twoje życie.
|
|
 |
Nie można naprawić wszystkich, ale można zmienić siebie. To już jakiś początek.
|
|
 |
Proszę, powiedz kiedy znów odwiedzisz mnie w snach to położę się wcześniej spać, abyśmy mogli dłużej pobyć razem.
|
|
 |
Oddam 5 kg w dobre ręce. W złe też.
|
|
 |
Możesz mnie przepraszać, ale to nic nie da. Bo wiem, że twoje przeprosiny są jak książę z bajki, niby piękne, ale kurwa nieprawdziwe.
|
|
 |
zrob pierwszy krok. Ja mogę zrobić tysiąc kolejnych, ale ty musisz mi pokazać, że warto.
|
|
 |
Każdy jest szarym człowiekiem, więc nie świeć dupą, czy cyckami. Z satelity i tak Cię nie widać.
|
|
 |
Fuck yesterday. Fuck tomorrow. Fuck today. Fuck lies. Fuck life. Fuck it. Fuck this. Fuck that. Fuck them. Fuck him. Fuck her. Fuck you. Fuck absolutely everything.
|
|
 |
Sumienie masz czyste, nieużywane
|
|
 |
Ty nie masz serca. A ja chciałam dać ci swoje.
|
|
 |
Małe czyny, które robisz są lepsze niż wielkie, które planujesz
|
|
 |
Szkoda, że od razu nie powiedziałeś, że jesteś chamem i łamiesz serca.
|
|
|
|