głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika estii

nie wiem jak można to wszystko znosić  wiesz jest fajnie  gdy jest obok ktoś bliski  ale kiedy ten ktoś zaczyna Cię olewać  to ty też powinieneś zacząć  ale nie... Ty na przekór wszystkim i na przekór sobie brniesz w to dalej  nie zastanawiasz się nad konsekwencjami  nie zastanawiasz się nad tym czy będzie bolało czy też nie  ważne jest tylko to  żeby właśnie w tym momencie być szczęśliwym. szczęście jest  ulotne  wyrzuty sumienia pozostają  złamanego serca nie skleisz  blizn z niego nie usuniesz  zawsze będą z Tobą  zawsze będziesz wiedział  że była taka osoba dla której zrobiłeś zbyt wiele. ból nigdy nie minie  nie poradzisz sobie z tym. a mimo to idziesz dalej.

niejestessama dodano: 3 luty 2013

nie wiem jak można to wszystko znosić, wiesz jest fajnie, gdy jest obok ktoś bliski, ale kiedy ten ktoś zaczyna Cię olewać, to ty też powinieneś zacząć, ale nie... Ty na przekór wszystkim i na przekór sobie brniesz w to dalej, nie zastanawiasz się nad konsekwencjami, nie zastanawiasz się nad tym czy będzie bolało czy też nie, ważne jest tylko to, żeby właśnie w tym momencie być szczęśliwym. szczęście jest ulotne, wyrzuty sumienia pozostają, złamanego serca nie skleisz, blizn z niego nie usuniesz, zawsze będą z Tobą, zawsze będziesz wiedział, że była taka osoba dla której zrobiłeś zbyt wiele. ból nigdy nie minie, nie poradzisz sobie z tym. a mimo to idziesz dalej.

to więcej niż miłość.

niejestessama dodano: 2 luty 2013

to więcej niż miłość.

z miłości mogę wszystko...

niejestessama dodano: 2 luty 2013

z miłości mogę wszystko...

zawsze będziesz w moich snach...

niejestessama dodano: 2 luty 2013

zawsze będziesz w moich snach...

Rafał. i nikt więcej

niejestessama dodano: 2 luty 2013

Rafał. i nikt więcej

Będą zakręty. Cały szereg zakrętów w które władujemy się ze zdecydowanie za dużą prędkością. Masa zakrętów podczas których wypada się z równowagi  wylatuje gdzieś w bok i trudno  cholernie trudno będzie nam się utrzymać. Z tym  że każde kolejne słowo czy gest  nawet to dogryzanie sobie czy najgłupsze odruchy do jakich jesteśmy zdolni  wszystko to jest potwierdzeniem  iż jesteśmy na właściwych miejscach i warto.

definicjamiloscii dodano: 2 luty 2013

Będą zakręty. Cały szereg zakrętów w które władujemy się ze zdecydowanie za dużą prędkością. Masa zakrętów podczas których wypada się z równowagi, wylatuje gdzieś w bok i trudno, cholernie trudno będzie nam się utrzymać. Z tym, że każde kolejne słowo czy gest, nawet to dogryzanie sobie czy najgłupsze odruchy do jakich jesteśmy zdolni, wszystko to jest potwierdzeniem, iż jesteśmy na właściwych miejscach i warto.

Obnażasz przed Nim swoje słabości z miłością względem Jego osoby na pierwszym miejscu. Bez wahania  bo masz instynktowną pewność  iż Cię nie zrani.

definicjamiloscii dodano: 2 luty 2013

Obnażasz przed Nim swoje słabości z miłością względem Jego osoby na pierwszym miejscu. Bez wahania, bo masz instynktowną pewność, iż Cię nie zrani.

Cenię szczerość  ale nie spotkałam się dotychczas z używaniem jej  by przedstawić się w tak gównianym świetle. Oczekiwania  mów  co by to nie było to razem rozkminimy rozwiązanie  damy radę   rzeczywistość  dawaj  jestem ciekawy co Cię tak zdołowało .  Nie muszę wiedzieć  ale zapewnij mnie  że jest ktoś to Ci pomaga  a nie pieprzone  a Jemu powiedziałaś?! .  Mogłaś nie mówić o tym dole  bo teraz w chuj ciekawy jestem . Koleś  za kogo Ty się masz w moim życiu? Bo gdzieś tam obiło mi się o uszy nędzne  przyjaciel  i choć tego nigdy nie potwierdziłam  ani się do tego nie ustosunkowałam  wierzyłam  że z czasem to zaakceptuję. Dzisiaj rzygam taką przyjaźnią   brat .

definicjamiloscii dodano: 2 luty 2013

Cenię szczerość, ale nie spotkałam się dotychczas z używaniem jej, by przedstawić się w tak gównianym świetle. Oczekiwania "mów, co by to nie było to razem rozkminimy rozwiązanie, damy radę", rzeczywistość "dawaj, jestem ciekawy co Cię tak zdołowało". "Nie muszę wiedzieć, ale zapewnij mnie, że jest ktoś to Ci pomaga" a nie pieprzone "a Jemu powiedziałaś?!". "Mogłaś nie mówić o tym dole, bo teraz w chuj ciekawy jestem". Koleś, za kogo Ty się masz w moim życiu? Bo gdzieś tam obiło mi się o uszy nędzne "przyjaciel" i choć tego nigdy nie potwierdziłam, ani się do tego nie ustosunkowałam, wierzyłam, że z czasem to zaakceptuję. Dzisiaj rzygam taką przyjaźnią, "brat".

Bo gdybym słuchała ludzi  gdybym wierzyła ich dobrym intencjom i radom  teraz pewnie dawno spałabym zagrzebana w kołdrze. Gdybym faktycznie zastosowała się do tego idealnego obrazu postępowania  ustalonego sposobu na życie  obudziłabym się dopiero nad ranem  zjadła śniadanie  obejrzała film czy cokolwiek. Nie byłoby picia  zarywania nocy i demoralizacji pod innymi postaciami. I zapewne  gdzieś z tym obrazem  uznałabym życie za proste. Bo stosujesz się do zasad i oczekujesz szczęścia  ale ni chuja  jeśli chodzi o rzeczywistość. Kopnie Cię w dupę  podłoży setki kłód pod nogi  ale masz gdzieś ten rap w głośnikach i masz ludzi na których możesz liczyć zawsze.

definicjamiloscii dodano: 2 luty 2013

Bo gdybym słuchała ludzi, gdybym wierzyła ich dobrym intencjom i radom, teraz pewnie dawno spałabym zagrzebana w kołdrze. Gdybym faktycznie zastosowała się do tego idealnego obrazu postępowania, ustalonego sposobu na życie, obudziłabym się dopiero nad ranem, zjadła śniadanie, obejrzała film czy cokolwiek. Nie byłoby picia, zarywania nocy i demoralizacji pod innymi postaciami. I zapewne, gdzieś z tym obrazem, uznałabym życie za proste. Bo stosujesz się do zasad i oczekujesz szczęścia, ale ni chuja, jeśli chodzi o rzeczywistość. Kopnie Cię w dupę, podłoży setki kłód pod nogi, ale masz gdzieś ten rap w głośnikach i masz ludzi na których możesz liczyć zawsze.

Teraz patrz na tamtą dziewczynę   tą z fotografii  w kucyku z tyłu głowy  nieśmiałym uśmiechem i świadectwem z czerwonym paskiem w ręku. Tą  która pojawiała się w Twoim życiu w zestawieniu z zakładami  którą rozkochałeś w sobie i zrobiłeś wszystko  by nie potrafiła być z Tobą  by ją to zabijało. Patrz. To ta sama  która teraz pewnie przechyla butelkę z winem  a potem  dając Ci ogromnego buziaka  podgryza Twoje wargi. Zapełniła Ci życie  ziomek.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2013

Teraz patrz na tamtą dziewczynę - tą z fotografii, w kucyku z tyłu głowy, nieśmiałym uśmiechem i świadectwem z czerwonym paskiem w ręku. Tą, która pojawiała się w Twoim życiu w zestawieniu z zakładami, którą rozkochałeś w sobie i zrobiłeś wszystko, by nie potrafiła być z Tobą, by ją to zabijało. Patrz. To ta sama, która teraz pewnie przechyla butelkę z winem, a potem, dając Ci ogromnego buziaka, podgryza Twoje wargi. Zapełniła Ci życie, ziomek.

Zawsze mogłeś znikać na dzień  dwa  tydzień  miesiąc. Mogło Ciebie nie być przy mnie nawet kilka  pieprzonych miesięcy  kiedy traciłeś wszelaką łączność z rzeczywistością. Kontakt równy zero  żadnych wieści  żadnych wiadomości  nie mówiąc o jakiejkolwiek bliskości z Twojej strony. Kolejne dziesiątki dni  kiedy nie wiedziałam nic  skończywszy na tym  czy w ogóle żyjesz. Ale wracałeś. Zawsze podświadomie wiedziałeś  gdzie wrócić  gdzie jestem ja  nawet jeśli próbowałam tę paranoję przerwać  uciec  zniknąć  licząc na Ciebie   że zapomnisz lub odpuścisz  cokolwiek. Wracałeś. I były łzy  cholera  zawsze były łzy  to taka wizytówka tych naszych spotkań. Powrotów. W tych łzach lądowaliśmy w łóżku na kolejne tygodnie. Z winem. Na pożegnanie. Kolejne  nie mam pojęcia które. Przestałam liczyć  rachuba upadła szybciej niż przy czystej.

definicjamiloscii dodano: 1 luty 2013

Zawsze mogłeś znikać na dzień, dwa, tydzień, miesiąc. Mogło Ciebie nie być przy mnie nawet kilka, pieprzonych miesięcy, kiedy traciłeś wszelaką łączność z rzeczywistością. Kontakt równy zero, żadnych wieści, żadnych wiadomości, nie mówiąc o jakiejkolwiek bliskości z Twojej strony. Kolejne dziesiątki dni, kiedy nie wiedziałam nic, skończywszy na tym, czy w ogóle żyjesz. Ale wracałeś. Zawsze podświadomie wiedziałeś, gdzie wrócić, gdzie jestem ja, nawet jeśli próbowałam tę paranoję przerwać, uciec, zniknąć, licząc na Ciebie - że zapomnisz lub odpuścisz, cokolwiek. Wracałeś. I były łzy, cholera, zawsze były łzy, to taka wizytówka tych naszych spotkań. Powrotów. W tych łzach lądowaliśmy w łóżku na kolejne tygodnie. Z winem. Na pożegnanie. Kolejne, nie mam pojęcia które. Przestałam liczyć, rachuba upadła szybciej niż przy czystej.

był chłodny  a zarazem słoneczny dzień  data w sumie nie ma znaczenia  siedziała w domu  nagle coś ją tknęło. wzięła z biurka telefon i wpisała numer  który od wielu lat zna na pamięć.  halo?  odezwał się głos w słuchawce  drżącym głosem poprosiła o spotkanie  zgodził się. po dziesięciu minutach wyszedł przed dom  stała tam  taka nieuczesana  bez makijażu  w samej koszulce i leginsach  zaproponował by weszła do środka  jednak odmówiła   przepraszam  wyszeptał  a ona podeszła tak blisko niego  że ledwo mogli oddychać. 'przyszłam  bo musiałam Cię zobaczyć  nie chce  żebyś przepraszał  bo to nic nie zmieni  ale nie moge bez Ciebie żyć... nie potrafie  bardzo bym chciała  ale nie daje rady   więc mi wybacz  wyszeptał i delikatnie pocałował ją w usta...

niejestessama dodano: 1 luty 2013

był chłodny, a zarazem słoneczny dzień, data w sumie nie ma znaczenia, siedziała w domu, nagle coś ją tknęło. wzięła z biurka telefon i wpisała numer, który od wielu lat zna na pamięć. "halo?" odezwał się głos w słuchawce, drżącym głosem poprosiła o spotkanie, zgodził się. po dziesięciu minutach wyszedł przed dom, stała tam, taka nieuczesana, bez makijażu, w samej koszulce i leginsach, zaproponował by weszła do środka, jednak odmówiła, "przepraszam" wyszeptał, a ona podeszła tak blisko niego, że ledwo mogli oddychać. 'przyszłam, bo musiałam Cię zobaczyć, nie chce, żebyś przepraszał, bo to nic nie zmieni, ale nie moge bez Ciebie żyć... nie potrafie, bardzo bym chciała, ale nie daje rady" "więc mi wybacz" wyszeptał i delikatnie pocałował ją w usta...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć