 |
|
Milczę, choć chciałabym Ci tyle powiedzieć. Stoję w bezruchu, choć w myślach już jestem przy Tobie. Czuję, jak szanse przelatują mi przez palce...
|
|
 |
|
Taki typowy, zwyczajny. Czasami jak wszyscy lubił udawać, że nic go nie obchodzi. Czasami jak wszyscy lubił palić papierosy i myśleć o rzeczach zupełnie niepoważnych. Czasami jak żadna traciłam dla niego głowę, a czasami on jak żaden potrafił kochać mnie.
|
|
 |
|
Nie ma granicy miłości, to Ty sam, gdzieś w środku poczujesz, że bez tej osoby oddychanie nie jest już tak przyjemną czynnością.
|
|
 |
|
Życie, aż tak mnie nienawidzisz, że dałeś mi takiego kopa w dupę, że pozbierać się nie mogę?
|
|
 |
|
Gdy na mnie patrzysz, nie ważny jest otaczający nasz hałas, ludzie i mówiąca do mnie przyjaciółka.
|
|
 |
|
Przywiązanie do czegokolwiek uznawała tylko za źródło bólu. Twierdziła, że ten, kto umie się bez tego obejść, jest naprawdę wolny i szczęśliwy. Ona nie potrafiła...
|
|
 |
|
Lubię rozwalać ludziom głowy. Lubię im tam namieszać, zakłócić spokój. Na 20 minut zabrać ich do innego świata.
|
|
 |
|
Właśnie schodziłam ze sceny, kiedy ktoś złapał moją rękę i wciągnął mnie tam z powrotem.
|
|
 |
|
Umierałeś przed wschodem słońca, kiedy budziłam się ze snu i żałowałam, że nie istniejesz dla mnie żadnego dnia.
|
|
 |
|
To takie ważne, żeby płakać, kiedy boli. Bo ja chcę zapłakać się na śmierć.
|
|
 |
|
Czasami się rozpadam na setki tysięcy milionów kawałeczków. Unosi się szarawa mgiełka, a potem kurz opada, a szczątki rwą piekącym bólem.
|
|
 |
|
Gdzie się podziałeś dawny Ty? Ten, którego tak kochałam...
|
|
|
|