 |
|
Błagam, tylko nie milcz. nie uciekaj wzrokiem. Proszę, zaklinam cię, do cholery, błagam! Nie pozwól tej ciszy zabić mnie, zamordować nas.
|
|
 |
|
Nie mów mi, że nie możemy. Chociaż raz powiedz, że wolno nam, że potrafimy, że razem damy radę.
|
|
 |
|
A gdy ty się przestajesz starać, okazuje się, że byłaś jedyną, której zależało.
|
|
 |
|
Powiedz tylko, że sobie poradzimy. I poradzimy sobie.
|
|
 |
|
W większości przypadków nie jest za późno na działanie, tylko zwyczajnie brak nam odwagi.
|
|
 |
|
Blada twarz w oknie. Rozciągnięta koszulka. Szerokie spodenki. Rozmazany makijaż. Łzy w oczach i brak tej głupiej chęci do życia.
|
|
 |
|
Był to jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu, dzień, w którym przeżywałam swoje życie, w ogóle o nim nie myśląc.
|
|
 |
|
Jesteś jak trucizna i nie mam pojęcia jak coś tak złego, może smakować tak dobrze.
|
|
 |
|
A najgorsze jest to, że nie masz odwagi by przyznać się komukolwiek do tego, że znów całą noc przepłakałaś paląc papierosy, trując się dymem, miłością i nim. Nie masz odwagi przyznać się, że tak bardzo za nim tęsknisz i, że jesteś pewna, że to miłość. Nie masz odwagi i jesteś zbyt dumna by przyznać się, że zwyczajnie sobie z tym nie radzisz. Milczysz tylko, mając cichą nadzieję, że ktoś przytuli Cię i powie "wszystko będzie dobrze".
|
|
 |
|
Tu nie pomogą ciepłe rękawiczki, atmosfera nadchodzących świąt w których ukrywa się magia a wraz z nią czas przebaczenia, tu nie pomogą nawet twoje brązowe oczy które nadal kocham. Rozumiesz?
|
|
 |
|
Z wiatrem będzie mu posyłać pocałunki, wierząc, że wiatr muśnie jego twarz i szepnie mu do ucha, że ona ciągle żyje i czeka...
|
|
 |
|
Stoisz i spośród pięciu przeżytych lat razem dochodzi do Ciebie, że ostatni rok w ogóle nie powinien mieć miejsca, że zaczynasz mieć do czynienia z człowiekiem którego w ogóle nie znasz.
|
|
|
|