 |
dzwonię, żeby Cię usłyszeć. wracam, żeby Cię zobaczyć.
|
|
 |
myślę o Tobie już od dłuższego czasu, nawet nie wiem kiedy to się stało i dlaczego. nie wiem kiedy zapamiętałam jaki masz kolor oczu i zupełnie nie wiem skąd tak dobrze znam Twój zapach.
|
|
 |
nie ma takiego miejsca, gdzie nie moglibyśmy pójść.
|
|
 |
To moblo jakieś chujowe się zrobiło ostatnio. (:
|
|
 |
Chcę Ci dać co najlepszego mam w sobie, nie wiem dlaczego to robię.
|
|
 |
A tej cholernie mroźnej zimy masz trwać przy mnie. Stać u mojego boku i grzać mi moje zmarznięte łapki, dobrze? / j.
|
|
 |
I kiedy usłyszałam twój ciepły głos w telefonie, zatęskniłam. Zabrakło mi tej czułości, którą kiedyś mnie darzyłeś, chciałam cofnąć się kilka miesięcy wstecz. Ale doszło do mnie, że te granie czułego zawsze ci wychodziło, tylko szkoda że na pokaz. / j.
|
|
 |
Okłamujesz mnie od początku naszej znajomości? Jesteś już skreślony. / j.
|
|
 |
Wiesz, pomimo tego że dalej jesteś dla mnie ważny, nie chce wielkich powrotów. Nie chce zacząć tego wszystkiego od początku, przeżywać tego samego. Nie chce znów za tobą cholernie tęsknić, nie chce wylewać morza łez przez twoje słowa. NIE CHCE. Dla mnie jest to skończone, razem z toba i nie obchodzi mnie fakt, że było między nami to coś o czym ciężko mi zapomnieć. Nie chce słyszeć, że się zmieniłeś, że tęsknisz. Nie wracaj, nie rań mnie. Bądź szczęśliwy, ale już beze mnie.. / j.
|
|
 |
Czemu mi to robisz? Czemu dzwonisz? Czemu znów mi o sobie przypominasz? Nawet nie wiesz, że wywracasz mi świat do góry nogami, który po twoim odejściu składałam w jedną całość. Zaczęłam normalnie funkcjonować, a ty znów mi o sobie przypomniałeś. / j.
|
|
 |
Czas zacząć żyć życiem, nie nim. Może to własnie czas by zapomnieć. Zniszczyć w sobie wszystkie wspomnienia związane z nim, które pomimo upływu czasu nadal mnie ranią. Wymazać z głowy wszystkie jego słowa, kłamstwa, gesty, najpiękniejsze wspomnienia, uściski i pocałunki. Pozbyć się widocznych śladów jego obecności, która jest już przeszłością. / j.
|
|
 |
|
Najpiękniejsze chwile to te, kiedy mogę przy nim zasypiać, a pierwsze co widzieć po przebudzeniu to jego twarz. Ty powiesz, że jest zwykłym cwaniakiem z papierosem w ręku i za dużych bluzach, a dla mnie jest tym, który przytula się jak małe dziecko, który domaga się drapania po plecach i, który ogrzewa moje wiecznie zmarznięte stopy. Nie jest idealny, ale i tak nie zamieniłabym go na żadnego innego, mimo, że kręci się przez sen i zajmuję większą część łóżka. Potrafi doprowadzić mnie do łez, ale nic nie zastąpi jego czule szeptanego "kocham Cię" i zwykłego wzięcia mnie za rękę, które sprawia, że czuję się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Jest dla mnie wszystkim. Jest tym słońcem, które wyszło po burzy, którą musiałam przejść z tamtym./esperer
|
|
|
|