 |
już to zaplanowałam, będzie tak:
będę Cię kochać i Ty się we mnie zakochasz.
|
|
 |
ciut za bardzo Cię lubię.
|
|
 |
Dobre czasy są za nami lub przed nami, ale z pewnością nie ma ich teraz.
|
|
 |
i choć nie chce Ci znowu ulegać, nie potrafię rozmawiać z Tobą jak z kolegą.
|
|
 |
ona próbuje się uspokoić.
to koniec.
|
|
 |
Był pierwszy chłopakiem, który zwyczajnie bał się jej dotknąć. Za każdym razem gdy stali na przeciw patrząc sobie w oczy, zawsze gdy ujmował z lekkim zawahaniem jej podbródek, czuła jak jego dłoń drży. Miała wówczas dziwne wrażenie. Jakby walczył sam ze sobą, usiłując kurczowo trzymać się jakiś zasad, które sam sobie wyznaczył. W jego oczach widać było wielką troskę. Zupełnie jakby widział w niej delikatną, porcelanową laleczkę, którą jeden fałszywy ruch mógł w jakiś sposób uszkodzić.
|
|
 |
Wyszła jak co wieczór na samotny spacer. Szła dumnie przed siebie. Wiatr rozwiewał jej długie, popielate włosy. Deszcz lekko mżył, delikatnie chłodząc jej rozpromienioną twarz. Uśmiechała się do przechodni, przeskakując kolejno każdą napotkaną kałużę. Ludzie przyglądali jej się z dziwną miną, zupełnie jakby zastanawiali się czy z nią wszystko w porządku, czy może czasem nie zwiała z zakładu. Naprawde nikomu nie przyszło do głowy, że może po prostu jest szczęśliwa?
|
|
 |
Usiadła na krawężniku w swoim ulubionym za dużym swetrze, w ręku trzymając kubek z winem. Zdjęła swoje ulubione baleriny i skuliła się, opierając głową o kolana. W głowie kłębiło jej się wiele pytań, jedno szczególnie nie dawało jej spokoju, a mianowicie : czy w dzisiejszych czasach istnieje sprawiedliwość? Jak to jest, że niektórzy mają życie usłane różami i dostają szczęście jak na złotej tacy, gdy wówczas inni wciąż dostają po dupie? Odpowiedzi nie otrzymała.
|
|
 |
Opowiadał o tym jak bardzo mu na niej zależy. O tym, że wybrała innego zostawiając go na lodzie. O tym jak bardzo ją kocha i jej potrzebuje. Nie wiedząc, że z każdym z tych słów zadawał mi cholernie wielki ból. Słuchałam go uważnie nie zdradzając żadnych emocji, lecz w środku pragnęłam wbić sobie nóż w serce, by już tak nie cierpieć. za bardzo kochałam.
|
|
 |
ostatnia szansa. tak się tylko mówi. tak naprawdę jest jedną z wielu.
|
|
 |
Czuję, że to już nie to samo. Życie … Moja miłość do Ciebie.. Czy ona w ogóle istniała? Czym w ogóle jest miłość, jak ją rozpoznać? Chciałabym zadać komuś setki pytań. Komuś, kto na wszystko ma odpowiedź, kto mi wszystko wytłumaczy. To wszystko jest takie banalne i niezrozumiałe. Wiara w coś, co nigdy się nie zdarzy. Zazdrość osób, które poniżają wszystko i wszystkich, by się dowartościować. Zmyślają marne historyjki by stać się kimś. Dowiedziałam się, że jestem suką. Dlaczego? Bo nie skończyłam znajomości czy nawet przyjaźni z dziewczyna, która ma w dupie opinie innych. A mini spódniczka, szpilki, blond włosy i makijaż na twarzy to jej żywioł. Tylko, dlaczego nikt nie powie mi tego prosto w oczy? Kolejne pytanie, na które nie znajdę odpowiedzi.
|
|
|
|