 |
Twoim problemem jest to, że ty żyjesz w innych czasach. Tak bardzo chciałabyś żyć w latach 80, że wydaje ci się że tak właśnie jest. Ale niestety, tylko ty tam żyjesz i właśnie dlatego nigdy nie będziesz się dobrze czuła w ich towarzystwie, bo masz inny tok myślenia, inne wartości. Bo wiesz, ty jesteś jak "młodzi, dzicy i wolni" a one są jak "omg! mój paznokieć". Wiesz o co mi chodzi?
|
|
 |
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy... Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły.
|
|
 |
Ludzie wtrącają się, ludzie kłamią, ludzie wymyślają podłe idiotyzmy, a pewnego dnia już nie wiadomo, co jest prawdą, a co kłamstwem, co plotką, a co rzeczywistością, kto jest przyjacielem, a kto świnią, kto kolegą, a kto durniem; nie sposób połapać się w tym wszystkim.
|
|
 |
Jestem zmęczona walką o innych.
Teraz usiądę i zobaczę, kto będzie walczył o mnie.
|
|
 |
wiem,że nie zetkną się już nasze ręce.
|
|
 |
i choć z Twojego powodu nakurwia mnie serce, nie potrafię Ciebie nie chcieć.
|
|
 |
Jak się kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą.
|
|
 |
To, co czasami biorę za uniesienie, jest po prostu brakiem bólu.
|
|
 |
Boże, niech w końcu listopad się skończy.
— choć nikt nie mówi że w grudniu będzie lepiej
|
|
 |
Pamiętała ból, ale mimo wszystko ryzykowała dalej.
|
|
|
|