 |
tylko wtedy dam sobie radę, kiedy Ty będziesz ze mną [ true ]
|
|
 |
pod tytułem "upadek, z którego się nie pozbierasz" [ true ]
|
|
 |
nie będę tłumaczył się jak winny ktoś, co złego w tym że kocham Cię? [ true ]
|
|
 |
wiem wybaczysz mi, że wszystko przeze mnie [ true ]
|
|
 |
już nie śmiejesz się jak kiedyś [ true ]
|
|
 |
sprawię, że połączy to co nas dzieli [ true ]
|
|
 |
może nam odwagi brak [ true ]
|
|
 |
nie zasnę ze świadomością, że Cię zabrakło. tylko dlatego że nie zniosłabym dławienia się łzami zaraz po przebudzeniu.
|
|
 |
kocham Cię i nienawidzę sie za to. - i ta nie wiedza czy po usłyszenia takiego zdania zacząć płakać ze szczęścia czy z rozpaczy.
|
|
 |
bronię się przed uczuciem. ale jak można walczyć z czymś tak potężnym, jak chwile kiedy otwierasz dach samochodu a ja w zupełnym ciemnościach doszukuję się swojego odbicia w Twoich tęczówkach, i tak trwamy bez słowa a całego obrazu dopełnia zapach powietrza po deszczu. w takich momentach zastanawiam się jak życie potrafi być abstrakcyjne. w takich momentach wiem, co będę wspominać kiedy mi już Ciebie zabraknie.
|
|
 |
i przeskakiwaliśmy przez ogrodzenie tylko dlatego, że chciałeś mi pokazać parę magicznych miejsc w zamkniętnym już parku w środku nocy. uciekanie przed strażnikiem można zaliczyć do kolejnych atrakcji, ale nie jest ona tak wielką jak Twoje chwycenie mnie za rękę i pocałowanie bo uznałeś, że mamy czas zanim włączy krótkofalówkę. |real
|
|
|
|