 |
Sama, ale nie samotna. Mam swoje miejsce na parapecie i wygniecioną ciężarem własnych snów poduszkę, która pachnie już tylko mną.
|
|
 |
Nie jestem dziewczyną, do której mężczyźni biegną wyznać miłość. Nie wszystkie dziewczyny mają to szczęście.
|
|
 |
Mogłeś chociaż powiedzieć że to koniec, bo ja nadal czekałam, cierpiąc z nieświadomości..
|
|
 |
Czasami czuję lęk przed jutrem. Tak naprawdę nie wiem co przyniesie dzień i czy znów nie wyznasz mi, że masz inną...
|
|
 |
Lubię za Tobą tęsknić wieczorami. To mój ulubiony przejaw masochizmu.
|
|
 |
Byłam dobra i zła, uprzejma i cyniczna, wyjątkowa i codzienna. Żadnej mnie nie chciałeś.
|
|
 |
Cały dzień na orbicie moich myśli Ty, abym wieczorami mogła odnaleźć Cię pod powiekami.
|
|
 |
Nareszcie przestały mnie dręczyć te obsesyjne wyobrażenia na temat naszego wspólnego życia.
|
|
 |
Jestem chodzącym sarkazmem, szarpiącą nerwy ironią, niewybrednym epitetem, zadufaną egoistką.
|
|
 |
I znowu w środku cała drżę. Znowu brak mi tchu, gdy czuję twój wzrok na sobie. Sama nie wiem, jak oprzeć się mu.A mogłabym przysiąc na wszystko, że ten płomień już dawno zgasł. A jednak jakaś siła w twe ramiona mnie na nowo pcha.
|
|
 |
czasem trzeba usiąść i pogadać z sercem
ot tak jak staremu kumplowi wytłumaczyć, że nie masz ochoty na piwo czy miłość.
|
|
|
|