 |
dlaczego nie widzisz jak bardzo Cię kocham ?
|
|
 |
nawet w snach nie możesz ze mną być.
|
|
 |
niedługo wróci. niedługo Go spotkam. najpierw pojedzie do niej, bo przecież ją kocha. później przyjedzie do znajomych, ja też się do nich zaliczam. niestety tylko do znajomych... jak się zachowam ? nie wiem, nie mam pojęcia jak mam się zachować. patrzeć mu w oczy ? uśmiechać się do niego ? to zbyt trudne. nie widziałam Go ponad miesiąc, nie dostałam od niego żadnej wiadomości, ale wiem, że mu tam dobrze, że żyje, pracuje i się bawi. może uśmiechnę się i powiem "dobrze, że wróciłeś' albo " miło Cię znowu zobaczyć". a może po prostu spojrzę na niego, odwrócę się i odejdę tak jak on miał w zwyczaju to robić. jedno wiem na pewno, będzie mi ciężko, ale będę szczęśliwa, że od czasu do czasu będę mogła spojrzeć w jego cudowne oczy i zobaczyć jego nieziemski uśmiech. cieszę się, że wraca, ale jednocześnie się boję, że sobie nie poradzę... kocham Go.
|
|
 |
Family - where life begins and love never ends. :)
|
|
 |
nie moge zasnąć, nie chce zasnąć, bo znowu mi się przyśnisz, a ja nie mam już na to sił.
|
|
 |
pamiętam dokładnie dzień, w którym rozpoczęła się nasza historia.
|
|
 |
wyjechał, na miesiąc, niby nic, ale.. napisałam wiadomość, ile można czekać, aż ktoś odpowie ? tydzień? dwa? już nie czekam, nie musi odpowiadać, nie musi nic dla mnie robić.. mam dość, po prostu chce o nim zapomnieć, niech sobie z nią będzie, skoro ją kocha, to niech spędzi z nią resztę życia, ale niech nie robi tego na moich oczach.. liczyłam na to, że po tylu wspólnych latach otrzymam wiadomość "hej, u mnie dobrze, pracuje i jakoś się trzymam, jestem szczęśliwy" tylko tego chciałam, może w końcu bym sobie Go odpuściła, a tak... niby odpuszczam, bo chce, żeby sobie z nią układał życie, jeśli ze mną nie może,ale mimo wszystko gdzieś wewnątrz mnie jest jakaś maleńka iskierka nadziei, że kiedyś, może jednak będziemy razem.. po tylu wspólnych latach nie spodziewałam się, że nie odpisze na głupie "hej, co tam u Ciebie ? jak życie?" cóż, chyba wymagam zbyt wiele...
|
|
 |
Czasem jedyne wyjście.. to wyjście na piwo.
|
|
 |
zakochałam się w najwspanialszym facecie pod słońcem i nawet nie potrafię opisać tych wszystkich uczuć, uśmiechu w środku nocy, w południe, gdy słońce w końcu zaczyna opatulać przyjemnie moją skórę, jak wyjaśnić te fikołki, które wykonuje żołądek, gdy myślę o Nim. jak wytłumaczyć sobie to szybsze bicie serca, przyśpieszony puls, niebezpiecznie pulsującą żyłę na mojej skroni. jak opowiedzieć wam o tęsknocie, która pojawia się pięć minut po tym jak się rozstaniemy. jak mam wam opowiedzieć o tym jak reaguje moje całe ciało, gdy pomyślę o Nim, Jego ustach, dłoniach, które jako jedyne mają prawo dotykać mnie. czy ktoś z was będzie potrafił wytłumaczyć niedowiarkom, że miłość istnieje? zostawmy ich, niech na nas patrzą, niech nas obserwują, aż w końcu sami tego doświadczą. kocham Go i jestem tego pewna bardziej niż tego, że oddycham, a w mojej piersi bije serce, które już dawno oddałam pod opiekę Jemu
|
|
 |
Nie rozumieją, że ja uczucia odbieram inaczej.. że czuję i przeżywam wszystko dwa razy mocniej jeśli mi zależy. Nie pojmą miłości jaką darzę kogoś kto w moim sercu ma swoje miejsce z wygrawerowanym imieniem na jednej ze ścian. Nie są w stanie wyobrazić sobie jak mocno tęsknię zapijając kolejne wspomnienie. Dusząc je dymem tytoniowym. Smutki toną we łzach a ja kolejną noc spędzam na analizowaniu swoich czynów, słów i myśli. Szukam winy w sobie bo przecież to ja jestem tą, która nigdy nie wie czego chce. Często zmienia zdanie i rani. To ja budzę się w środku nocy by przypomnieć jak bardzo kocham. To ja z przyzwyczajenia wszystko mnożę razy dwa. Tylko ja nie potrafię zapomnieć, że jesteś WSZYSTKIM. Jesteś bijącym mocno sercem, które cicho szepcze mi do ucha jak bardzo kocha. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Czasem musisz wrócić do miejsc, które tak bardzo bolą. W jednej sekundzie przywołują masę wspomnień i wyciskają z Ciebie ból na zmianę wyginając kąciki ku górze. Uśmiechasz się bo pamiętasz jaki wtedy był szczęśliwy.. jak do granic możliwości cieszył się wszystkim co go otaczało. Jak w głos śmiał się nie zważając na opinię innych ludzi - wtedy byli nieważni.. wtedy liczyło się to co trwało w tamtym momencie. Przestajesz wspominać i chowasz twarz w dłoniach by ukryć emocje. Czujesz jak serce rozrywa się w najboleśniejszych miejscach i zaczyna jeszcze szybciej pompować krew. Jak z oczu leją się łzy a zagryzane z bezsilności wargi pokrywają się krwią. Czas nie leczy Twoich ran a smutek z każdym dniem pogłębia się jeszcze bardziej. Płaczesz, zdzierasz sobie gardło bo nie potrafisz poradzić sobie z utratą szczęścia. Tęsknisz.. niewyobrażalnie tęsknisz czując ciągle jego dłoń na swoim policzku i lekką woń ulubionych perfum. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|