 |
Wszyscy tego chcą. Czysta karta, nowy początek. Jakby tak miało być łatwiej. Spytaj o to gościa, który wtacza głaz pod górę. Nie ma nic łatwego w zaczynaniu od nowa... Absolutnie nic.
|
|
 |
Wszyscy chcemy dorosnąć. Jesteśmy zdesperowani, chcemy korzystać ze wszystkich okazji, chcemy żyć. Jesteśmy tak zajęci staraniem, by wydostać się z gniazda, że nie zastanawiamy się nad faktem, że na zewnątrz może być zimno. Naprawdę bardzo zimno. Ponieważ dorastanie czasami oznacza, że kogoś musimy zostawić w tyle. I zanim staniemy na własnych nogach... okazuje się, że stoimy całkiem sami.
|
|
 |
Pieprzyć szanse, pieprzyć naukę. Po prostu żyjmy. Cokolwiek się stanie... niech będzie. Ty i ja...
|
|
 |
Nikt nie wybiera bycia dziwolągiem. Większość nie zauważa, że nim jest, dopóki nie jest za późno na zmianę. Ale bez różnicy, jak dziwny jesteś. Jest szansa, że mimo tego jest gdzieś dla ciebie ktoś odpowiedni. Chyba że ten ktoś już zdążył ruszyć dalej... Bo jeśli chodzi o miłość... nawet dziwolągi nie będą czekać wiecznie.
|
|
 |
Piorun rzadko uderza 2 razy. To raczej zdarza się raz w życiu. Nawet jeśli wydaje się, że te porażenie wciąż wraca... Ostatecznie... ból przeminie, szok osłabnie. I w końcu rany zaczynają się goić... By uleczyć się z czegoś, czego się nie spodziewaliśmy. Ale czasami działa to na naszą korzyść. Jeśli jesteś we właściwym miejscu o właściwym czasie... Możesz naprawdę dostać w kość. I nadal możesz mieć szansę na przetrwanie.
|
|
 |
Gdy zapytasz większość ludzi, czego chcą do życia, odpowiedź będzie prosta – być szczęśliwym. Może to przez nasze oczekiwania, ale ta chęć bycia szczęśliwym jedynie powstrzymuje nas przed szczęściem. Może im bardziej się staramy i pragniemy osiągnąć błogostan, tym bardziej zdezorientowani jesteśmy. Aż do momentu, gdy w ogóle nie poznajemy samych siebie. Zamiast tego nadal się uśmiechamy. Próbujemy, jak cholera, być tak szczęśliwymi ludźmi, jakimi chcemy być. Aż w końcu uderza nas fakt, że przez cały czas to tutaj było. Nie w naszych marzeniach czy nadziejach, ale w znanym, wygodnym bliskim.
|
|
 |
Nigdy nie wiemy, jak skończy się nasz dzień. Oczywiście wolelibyśmy wiedzieć, jakie kłody będą rzucane nam pod nogi. To przypadki zawsze okazują się być najciekawszymi częściami naszego dnia. Naszego życia... Ludzie, których przyjścia się nie spodziewamy... Obrót wydarzeń, jakiego nigdy nie wybralibyśmy dla siebie. Niespodziewanie, znajdujesz się w miejscu, którego byś się nie spodziewał. I jest to albo miłe, albo potrzebujesz czasu, aby się przyzwyczaić. Jednak wiesz, że kiedyś, za jakiś czas to docenisz. Więc każdego wieczoru idziesz spać, myśląc o jutrzejszym dniu. Analizując plany... i przygotowując listy. I mając nadzieję, że jakikolwiek przypadek by nie stanął na twojej drodze... Będzie szczęśliwym.
|
|
 |
Musimy się wciąż rozwijać. W prawie każdej minucie. Ponieważ świat może się zmienić w mgnieniu oka. Nie ma czasu na oglądanie się za siebie. Czasem jesteśmy zmuszani do zmian. Czasem zachodzą przez przypadek. Wciąż musimy wymyślać nowe sposoby na naprawienie siebie, więc zmieniamy się. Przystosowujemy się. Tworzymy nowe wersje siebie samych. Musimy być pewni, że ta nowa zmiana, jest ulepszeniem poprzedniej.
|
|
 |
Pewnego dnia budzisz się, rozglądasz i stwierdzasz, że nic nie poznajesz. Nic a nic.
|
|
 |
Czasami przeszłość jest czymś, czemu nie możemy pozwolić odejść. A czasami przeszłość jest czymś, o czym chcemy szybko zapomnieć. I czasami dowiadujemy się o przeszłości czegoś nowego. To zmienia wszystko, co wiemy o teraźniejszości.
|
|
 |
Mówią, że im więcej dajesz od siebie, tym więcej zyskujesz. Ale musisz być gotów wykorzystać szansę. Musisz zrozumieć... że możesz stracić wszystko. Jeśli zaangażujesz się rozważnie... zysk może cię przerosnąć.
|
|
 |
Zaczynamy życie od kilku zobowiązań. Przysięgamy wierność fladze. Przyrzekamy zwracać książki do biblioteki. Jednak kiedy dorastamy, ślubujemy, składamy obietnice, jesteśmy obarczeni zobowiązaniami, by nie czynić szkody, mówić prawdę i tylko prawdę, kochać i troszczyć się, póki śmierć nas nie rozłączy. Nie udaje nam się spłacać zobowiązań, aż wreszcie jesteśmy winni coś każdemu. I nagle myślimy: Co do...?
|
|
|
|