 |
dziś wystarczy mi wasza obecność , aby być odrobinę szczęśliwszą .
|
|
 |
nie wiem jak mogę wyrazić to jak bardzo Cię kocham i jak cholernie jesteś dla mnie ważny. odkąd Cię poznałam grasz w moim życiu ważną rolę, od samego początku wiedziałam, że to właśnie Ty skradniesz moje serce i połamane zostawisz ale w duchu miałam nadzieję, że mnie pokochasz i dasz posmakować szczęścia. tęsknie, nawet nie wiesz jak bardzo. wszystko o Tobie przypomina. każdy kolejny dzień bez Ciebie jest piekłem,nie potrafię tak żyć. wszystko straciło sens. nie wierzę, że kiedyś się ułoży.. boje się tego, że pewnego dnia minę Cię na ulicy w objęciach innej dziewczyny, boję się, że pokochasz inną i mimo tego, że życzę Ci szczęścia serce pękłoby mi na pół. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
zakochujesz się raz, drugi, trzeci, czwarty, piąty. a z każdym razem twoja miłość do kogoś jest biliony razy większa niż do poprzedniej osoby. biliony razy serce szybciej Ci bije. biliony razy więcej cierpisz. biliony razy więcej boli miłość, która wypływa Ci z wnętrza ciała. wylewasz biliony więcej litrów łez. biliony razy więcej potrzebujesz czasu, by na nowo się zakochać. znajome?
|
|
 |
dlaczego nie możesz zostawić świata i pobiec za mną?
|
|
 |
siedzę, zalewając łzami kartkę, wyładowywuję nerwy, ukrywając ból pomiędzy kolejnymi wersami. szwy na sercu pękają, to wszystko zaczyna tracić sens, kiedy własne życie staje Ci się obojętne, a jedyną myślą w głowie, jest myśl o Nim, o tym jak trudno jest oddychać, kiedy na co dzień nie ma Go tutaj. świadomość, że jest tylko czasem obok, na nowo zadaje cios gdzieś pomiędzy żebra.
|
|
 |
doprowadziłeś mnie do takiego stanu, w którym cholernie ciężko jest mi bez Ciebie funkcjonować
|
|
 |
mam dosyć takich `chorych` sytuacji, po których całą noc płaczę w poduszkę, bo czuje się zbędna. niewystarczająca
|
|
 |
- ej co ty robisz ? dlaczego pomazałeś mnie markerem ? - po prostu sprawdzam czy pisze po plastiku.
|
|
 |
- masz, wciągaj. tylko zastanów się co Ci to da. owszem, zapomnisz na chwilę ale później wszystko wróci, od tęsknoty do niego nie uciekniesz a to gówno dalej Cię wciągnie i zaś będziesz nikim . - powiedział przyjaciel podając mi w woreczku biały proszek. przez chwilę zaczęłam się zastanawiać nad tym co powiedział ale spłynęło to po mnie dość szybko. wzięłam przeźroczysty worek i położyłam na stole. zakrył twarz dłonią po czym zgarnął do kieszeni to świństwo. - nie możesz tak robić, przypomnij sobie co było z Mateuszem, przypomnij sobie ile wycierpiałaś i ile razem przeszliście było Ci ciężko ale dałaś radę, wtedy poradziłaś sobie bez tego gówna i pamiętasz co powiedziałaś? 'dałam radę, wygrałam z nałogiem' byłaś z siebie dumna jak i ja. uwierz w siebie i nie staczaj się przez nieudany związek. - mówił patrząc mi prosto w oczy. łzy napłynęły mi do oczu. podszedł i mocno mnie przytulił. -wiesz, ja nadal biorę.-syknął.-co kurwa?-odtrąciłam go.-ty jesteś moją kokainą -rzucił. / gmxd
|
|
 |
" miłość to żaden film w żadnym kinie ani róże ani całusy małe, duże. ale miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze. "
|
|
 |
wiesz co jest najgorsze ? gdy oczy, które tak kochasz wpatrzone są w inne. gdy uśmiech, za który oddałabyś życie , skierowany jest do innej. gdy słowa, które uwielbiasz słuchać, mówione są w innym kierunku. gdy ramiona, w które kochasz się wtulać, obejmują inne ciało. gdy dotyk, od którego jesteś uzależniona, czuje inna. gdy osoba, którą kochasz - serce oddała komuś innemu. / veriolla
|
|
|
|