| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie w porę może przyjść czkawka, okres, śmierć lub sąsiadka. Ale nie miłość. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | tak. przyznaje się, nie ma godziny, w której bym o Tobie nie pomyślała. nie ma dnia, w którym nie spojrzałabym na Twoje zdjęcie. a to wszystko przez to, ze jesteś tak blisko, a jednak tak cholernie daleko.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Tęsknię za czymś czego nie miałam, nie znałam, a potrafiło jednym spojrzeniem uszczęśliwić i uwolnić serce od conocnych rozpaczy. Nie używając żadnego słowa, nie wydobywając z siebie ani jednego dźwięku. Taki był. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i znów to samo! do cholery! czemu nie potrafię Cię olać? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Potrzebuję powietrza. Zaraz... Może od razu się przyznam, że potrzebuję Ciebie? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Uwielbiam Twoje błękitne oczy. Uwielbiam Twój łobuzerski uśmiech. Uwielbiam kiedy uśmiechasz się w moim kierunku. Uwielbiam Cię. Zatrzymam jednak to uwielbianie dla siebie... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I wiesz, ona za każdym razem bledła, gdy ktoś wspominał o Tobie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jasne, że mogę Ci powiedzieć, że nie chcę Go znać, że nie chcę wiedzieć, co u Niego, że kompletnie nie interesuje mnie Jego osoba, po tym co mi zrobił. Ale po co? Przecież znasz mnie i wiesz kiedy kłami |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | a na rulonie papierosa napiszę Twoje imię, dwa uzależnienia w jednym pakiecie.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | o co byś zapytał, gdybyś miał tylko jedno pytanie ? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | muszę się ogarnąć. poukładać ten chwilowy burdel uczuć |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | bo niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej niż popełnione błędy. |  |  |  |