-Co tam kochanie? -Milczę, bo przecież nie mogę odpowiedzieć jak zjebałam sprawę. -Kochanie, co to był za kolega, z którym tam stałaś? -Wzruszam ramionami, bo nie może się dowiedzieć, że u mnie słowo 'kolega' poszło dalej./esperer
nie mam przyjaciół, nie mam oparcia w rodzinie ani w Tobie. Mam tylko siebie, tylko ja wiem co się tak naprawdę ze mną dzieje, jak się czuję i czego chcę.