![Nikogo nie udaję naprawdę. Jestem po prostu jak medal. Podczas podmuchów rzeczywistości odsłaniam różne strony. Pierwsza idzie pod prysznic z włosami pachnącymi chlorem i szykuje rzeczy do wyjazdu. Druga z chęcią zabrałaby Cię teraz na spacer w najciemniejszy kąt tego miasta by bez oporów zdjąć z siebie tę odwagę i ukazać Ci swoje przerażone szlochające serce.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nikogo nie udaję, naprawdę. Jestem po prostu jak medal.
Podczas podmuchów rzeczywistości odsłaniam różne strony.
Pierwsza idzie pod prysznic z włosami pachnącymi chlorem i szykuje rzeczy do wyjazdu.
Druga z chęcią zabrałaby Cię teraz na spacer, w najciemniejszy kąt tego miasta, by bez oporów zdjąć z siebie tę odwagę i ukazać Ci swoje przerażone, szlochające serce.
|
|
![jeśli ktoś raz zdradził oszukał lub skłamał będziesz to robił dalej. Jeśli nie w życiu to w Twoich myślach.](http://files.moblo.pl/0/4/89/av65_48963_3d8aeddd17dedd5eae447ab.png) |
jeśli ktoś raz zdradził,oszukał,lub skłamał,będziesz to robił dalej. Jeśli nie w życiu,to w Twoich myślach.
|
|
![Chciałabym kiedyś usłyszeć proste: 'jesteś taka jakbym chciał'.](http://files.moblo.pl/0/4/89/av65_48963_3d8aeddd17dedd5eae447ab.png) |
Chciałabym kiedyś usłyszeć proste: 'jesteś taka, jakbym chciał'.
|
|
![Wszystko jest tak jak byc powinno idealnie nic ci nie przeszkadza potem coś się psuje strasznie boli ta cholerna cisza pomiedzy wami. Starasz się próbujesz pomóc by było dobrze zależy ci ale to nic nie skutkuje. W końcu dajesz sobie spokój i czekasz aż czas sam coś z tym zrobi. Czekanie to właśnie jest w tym wszystkim najgorsze.](http://files.moblo.pl/0/4/89/av65_48963_3d8aeddd17dedd5eae447ab.png) |
Wszystko jest tak jak byc powinno,idealnie , nic ci nie przeszkadza potem coś się psuje , strasznie boli ta cholerna cisza pomiedzy wami. Starasz się , próbujesz pomóc by było dobrze , zależy ci , ale to nic nie skutkuje. W końcu dajesz sobie spokój i czekasz aż czas sam coś z tym zrobi.
Czekanie - to właśnie jest w tym wszystkim najgorsze.
|
|
![Uśmiech nie zawsze oznacza że ktoś jest szczęśliwy czasami po prostu że ktoś jest silny](http://files.moblo.pl/0/4/89/av65_48963_3d8aeddd17dedd5eae447ab.png) |
Uśmiech nie zawsze oznacza że ktoś jest szczęśliwy czasami po prostu że ktoś jest silny ;)
|
|
![Ty to przecież znasz nie muszę Ci tłumaczyć. Znasz te założenia żeby z niczym się nie spieszyć nie popędzać dla naszego dobra dla dobra naszych serc. Dla nich a właśnie one przede wszystkim popychają nas do dalszych kroków w zastraszającym tempie moje łaknie Jego i vice versa. Wszystko ma być powolne i mamy się tym delektować pierwszymi krokami pierwszymi kiełkującymi uczuciami a idziemy do łóżka i jest najcudowniej i On On jest najbliżej mnie jak to możliwe a serce szaleje i pieprzy te zahamowania. Ma jeden warunek Jego. Tu obok. Teraz.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Ty to przecież znasz, nie muszę Ci tłumaczyć. Znasz te założenia - żeby z niczym się nie spieszyć, nie popędzać, dla naszego dobra, dla dobra naszych serc. Dla nich, a właśnie one przede wszystkim popychają nas do dalszych kroków w zastraszającym tempie, moje łaknie Jego i vice versa. Wszystko ma być powolne i mamy się tym delektować, pierwszymi krokami, pierwszymi kiełkującymi uczuciami, a idziemy do łóżka i jest najcudowniej, i On, On jest najbliżej mnie jak to możliwe, a serce szaleje i pieprzy te zahamowania. Ma jeden warunek - Jego. Tu obok. Teraz.
|
|
![Budzi się przez moje włosy łaskoczące Go po nosie. Otwiera oczy i nie może przeżyć tego że wstał a ja wciąż o czymś śnię. Zaczyna gryźć mnie po brzuchu a widząc moje momentalnie rozchylone powieki i wściekłe spojrzenie uśmiecha się najsłodziej na świecie. Zakręca moje loki na swoich palcach mrucząc pytanie czy Go kocham. Do południa jest na mnie obrażony kiedy półprzytomna mamroczę Mu o poranku stałe kocham kocham ale daj mi spać .](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Budzi się przez moje włosy łaskoczące Go po nosie. Otwiera oczy i nie może przeżyć tego, że wstał, a ja wciąż o czymś śnię. Zaczyna gryźć mnie po brzuchu, a widząc moje momentalnie rozchylone powieki i wściekłe spojrzenie, uśmiecha się najsłodziej na świecie. Zakręca moje loki na swoich palcach mrucząc pytanie, czy Go kocham. Do południa jest na mnie obrażony, kiedy półprzytomna mamroczę Mu o poranku stałe "kocham, kocham, ale daj mi spać".
|
|
![Byłeś najważniejszym elementem całej tej układanki. Wraz w Twoim odejściem jakby cień padł na tą część i zwyczajnie nie mam pojęcia które elementy dopasowywać. Wybieram przypadkowe na siłę próbując je wcisnąć w którekolwiek miejsce a te zaginają się tylko niszczą a ja mam coraz mniej sił i cierpliwości. Potrzebuję Twojej pomocy. Potrzebuję jak nigdy dotąd.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Byłeś najważniejszym elementem całej tej układanki. Wraz w Twoim odejściem jakby cień padł na tą część i zwyczajnie nie mam pojęcia, które elementy dopasowywać. Wybieram przypadkowe na siłę próbując je wcisnąć w którekolwiek miejsce, a te zaginają się tylko, niszczą, a ja mam coraz mniej sił i cierpliwości. Potrzebuję Twojej pomocy. Potrzebuję jak nigdy dotąd.
|
|
![Schylił się w moją stronę biodrem zahaczając o kieliszek z winem które momentalnie poplamiło czerwienią Jego koszulę. Czekałam na reakcję. Czekałam aż zacznie się irytować marudzić o tym ile owa koszula kosztowała. Czekałam na jakikolwiek objaw tego co było mi tak bliskie a czego nienawidziłam. Pieprzyć to mruknął po czym złapał w dłoń przewrócony kieliszek i postawił Go delikatnym gestem na podłodze. Żeby nie pękł żebyś się nie pokaleczyła Kochanie dodał zaczynając mnie delikatnie całować tak delikatnie że przestawałam myśleć a resztami funkcjonującego rozumu uświadomiłam sobie tylko jak inny od reszty jest jak poukładane są Jego priorytety w których pieniądze nigdy nie miną uczuć w pięciu się ku górze.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Schylił się w moją stronę, biodrem zahaczając o kieliszek z winem, które momentalnie poplamiło czerwienią Jego koszulę. Czekałam na reakcję. Czekałam aż zacznie się irytować, marudzić o tym, ile owa koszula kosztowała. Czekałam na jakikolwiek objaw tego, co było mi tak bliskie, a czego nienawidziłam. - Pieprzyć to - mruknął, po czym złapał w dłoń przewrócony kieliszek i postawił Go delikatnym gestem na podłodze. - Żeby nie pękł, żebyś się nie pokaleczyła, Kochanie - dodał, zaczynając mnie delikatnie całować, tak delikatnie, że przestawałam myśleć, a resztami funkcjonującego rozumu, uświadomiłam sobie tylko jak inny od reszty jest, jak poukładane są Jego priorytety w których pieniądze nigdy nie miną uczuć w pięciu się ku górze.
|
|
![Cofam się myślami o prawie cztery lata wstecz opierając się na moim pierwszych zdaniach napisanych tutaj. Tęskniłam za jakiś kto tak naprawdę nie istniał... I dzisiaj znowu staję w tej samej sytuacji. Znów starałam się łudzić napawać prowizorycznym szczęściem by podczas zakończenia stanąć i uświadomić sobie że to był teatr. To nie było prawdziwe życie i uczucie. Dzisiaj jednakże nie popełniam błędu sprzed lat i nie tęsknię. Wyrzucam Cię wraz z resztą toksyczności na stertę śmieci w moim sercu.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Cofam się myślami o prawie cztery lata wstecz, opierając się na moim pierwszych zdaniach napisanych tutaj. Tęskniłam za jakiś, kto tak naprawdę nie istniał... I dzisiaj znowu staję w tej samej sytuacji. Znów starałam się łudzić, napawać prowizorycznym szczęściem, by podczas zakończenia stanąć i uświadomić sobie, że to był teatr. To nie było prawdziwe życie i uczucie. Dzisiaj jednakże nie popełniam błędu sprzed lat i nie tęsknię. Wyrzucam Cię wraz z resztą toksyczności na stertę śmieci w moim sercu.
|
|
|
|