 |
bo kiedy kochasz, nieważne czy pada deszcz czy świeci słońce. nie liczy się to, czy ładnie dziś wyglądasz, czy może masz zaczerwienioną twarz i potargane włosy. możesz akurat pisać wiersze nocą, lub brać prysznic. obojętne, czy właśnie siedzisz z przyjaciółką, czy z rodzicami. rozumiesz? kiedy kochasz, wszystko inne wydaje się być niczym.
|
|
 |
wiesz co jest najgorsze? strach. kiedy chcesz do niego wrócić i wszystko naprawić, ale wiesz, że jeśli znów coś nie wyjdzie, będziesz cierpiała ze zdwojoną siłą. gdy ponad wszystko pragniesz być kochaną i miłością obdarowywać, choć czujesz, że ból rozczarowania mógłby Cię zabić. przecież powrotów nie ma. nie powinniśmy oglądać się za siebie. a jednak stoisz tu dziś przy mnie i mówisz, że to uratujemy. Twoje błękitne oczy znów stają się moim oknem na świat, a usta ucieczką od najgorszych problemów. powoli pragnę Twoich uczuć, zupełnie jak na początku. i wtedy cierpisz. uświadamiasz sobie, że którą drogę byś nie wybrała i tak zostaniesz zraniona. nie ryzykując stracisz go, na zawsze, a ryzykując możesz stracić siebie.
|
|
 |
Żadne z nas nie wymaże z pamięci tego co było . To wszystko nigdy tak po prostu się nie skończy , bo dla siebie już zawsze w jakiś sposób będziemy wspomnieniem , może nie jednym z najlepszych , ale na pewno ważniejszym od pozostałych .
|
|
  |
Nowy Rok, nowe postanowienia - wyrzucić go z głowy, życia i serca. ~schooki~
|
|
  |
łzy napływają mi do oczu to przez tą bezsilność. ~schooki~
|
|
 |
Zbliżają się święta. To już drugie odkąd Cię tutaj nie ma. Dopiero, albo aż drugie, jeszcze nie wiem w jakim kontekście to interpretować. Jeszcze nie wiem, czego żałuję bardziej - tego, że tylko kilka z nich spędziliśmy razem czy tego, że już żadne nie będą takie same. Teraz każda wigilia będzie dla mnie nie jak zawsze, samą radością, ale sztucznym uśmiechem i przeświadczeniem, że brakuje mi Ciebie. Że brakuje kogoś, z kim chciałbym podzielić się opłatkiem i nie składać nawet normalnych życzeń, bo przecież wiedziałbym dobrze, że Twoje marzenia już się spełniły. Że nie ma obok mnie osoby, którą chciałbym przytulić w bożonarodzeniowy wieczór, siedząc przed telewizorem i pijąc ciepłe kakao. Że to właśnie w święta Bóg zabrał mi to, co powinno być moje już na wieczność. /mr.filip
|
|
 |
Nie pierwszy raz
życie piachem sypnęło mi w twarz,
by zabrać mi broń, by zabrać mi cel.
Nie poddam się póki wiara napędza mi krew,
bo ufam, że jest w tym sens.
|
|
 |
Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni.
|
|
 |
nawet jeż czasem potrzebuje żeby ktoś go przytulił.
|
|
 |
nie spierdol tego co natrafiło Ci się najlepsze ,tylko dlatego ,że nie jesteś siebie pewien.
|
|
 |
kiedy czuje się najgorzej? kiedy patrzę w jego roześmiane oczy i nie widzę w nich nic, prócz uczuć do niej.
|
|
|
|