 |
nie jestem z nim z przyzwyczajenia. przyzwyczaiłam się go kochać.
|
|
 |
im mocniej kogoś kochasz tym bardziej jesteś w stanie znienawidzić.
|
|
 |
kiedy faceci zrozumieją, że kiedy podajemy im na talerzu swoje serce to nie po to, aby ubili je na kotlety?
|
|
 |
najgorzej jest wtedy, gdy wiesz, że nie masz po co zostać, a i tak nie możesz odejść.
|
|
 |
nauczyłeś mnie jak nienawidzić z miłości.
|
|
 |
chroń to co dla Ciebie najważniejsze.
|
|
 |
Ulżyło mi... Trochę... Zrobiłam krok w przód... Po dwóch latach zrobiłam jeden mały kroczek, który dla mnie jest skokiem z klifu. Powiedziałam o swoich uczuciach osobie, która mnie zrozumiała i rozumie co czuje, bo sam czuje to samo... Odzyskałam osobę, którą od zawsze szanowałam i mogłam z nią rozmawiać o wszystkim, osobę z którą ogarniałam pierwsze przypały i lepsze momenty życia. Wiem, ze muszę o niego dbać ale to prawdziwy przyjaciel, który potrzebuje mojego ramienia i je dostanie. Jest mi lżej wiedząc, że choć jedna osoba w całym moim otoczeniu przeszła to samo co ja w tym samym czasie... Dziękuję.....
|
|
 |
decydując się na mnie, nie możesz bywać. musisz być – stanowczo i zawsze.
|
|
 |
tęsknota za człowiekiem to najgorsza kara, jaką możemy dostać od życia.
|
|
 |
są ludzie którzy bez pożegnania odchodzą i ci co bez zapowiedzi wracają.
|
|
 |
|
minęły lata. nie odzywasz się. nie przypominasz o sobie. nie rujnujesz mi życia. nie wpraszasz się. została mi po tobie jedynie cisza. nie wiem, czy tego chcę. nie wiem, czy chcę tą pustkę po tobie. świat wiruje przed oczami, ale nie przychodzisz. nie mówisz kocham. nic nie mówisz. nie ma cię. tęsknię. życie ucieka mi przez palce. i nic. nasłuchuję kroków, ale drzwi się nie otwierają.znowu. zostaliśmy tu już tylko my. cztery ściany i ja. / niechcechciec
|
|
 |
Czekałam na Ciebie przez te wszystkie dni, tygodnie, miesiące. Był to czas przepełniony bólem i tęsknotą. Wiedziałam, że nasze rozstanie to definitywny koniec, ale coś w głębiu duszy nie pozwalało mi o Tobie zapomnieć dlatego naiwnie wierzyłam, że nasze drogi znów się zejdą i będziemy szczęśliwi. Nigdy nie chciałam wyrzucać Cię ze swojego serca, bo byłeś moją pierwszą miłością, o której nigdy nie zapomnę, ale chyba naszedł czas by z tym skończyć i się pożegnać. Bo ja już nie mam siły naiwnie wierzyć i czekać na kogoś kto już nigdy nie wróci. To boli, ale muszę w końcu zrobić coś dla siebie by zacząć normalnie żyć i iść na przód, nie cofając się w tył. (…) Żegnaj. / s.
|
|
|
|