 |
Mówisz: nadzieja matką głupich? Cóż, chyba nigdy nie zmądrzeje.
|
|
 |
Gdzie się dwoje kocha, tam trzeci nie ma czego szukać.
|
|
 |
Powoli się zbliżał, jego serce biło lekko,
ale jej biło jakby zaraz miało złamać żebro.
|
|
 |
Nikt i nic nigdy nie zmieni tego jak jest, wiesz?
Nic, nikt nie przewinie czasu wstecz.
|
|
 |
Musisz tu zostać, żeby zrozumieć, bo tutaj żyć po prostu trzeba umieć.
|
|
 |
Tak, zostanę optymistką, mającą wyjebane na wszystko.
|
|
 |
Pewnego dnia uczucia bawiły się w chowanego.Na początku ustaliły,
że kryje młość, więc zaczeła liczyć. Nadzieja schowała się w chmurach,
Piękno w tafli wody, strach w dziupli w drzewie,skromność pod kamieniem,
a szalenstwo w krzaku dzikiej róży. Milość doliczyła do 100 i zaczeła szukać.
Znalazła nadzieje, strach, piękno, skromność.. Ale gdy szukała szaleństwa
jedna z gałązek dzikiej róży uderzyła ją w twarz i wykuła jej oczy.
Szaleństwo czując się winnie obiecało, że zawsze będzie
jej towarzyszyć.Od tej pory miłość jest ślepa a prowadzi ją szaleństwo.
|
|
 |
jego oczy, jego bluza, jego plecak, jego mina gdy mnie widzi,
jego głos wyłapywany z tłumu, jego zapach, jego uśmiech, jego urok
i ja miotająca się pomiędzy strachem przed odrzuceniem a wizją bajecznego szczęścia.
|
|
 |
Ona miała talent do kochania celów nieosiągalnych.
|
|
 |
nawet gdybym chciała nie potrafię żałować tego związku, tych wszystkich wspaniałych chwil spędzonych w jego ramionach, nie potrafię go znienawidzić i mieć na niego wylane. lubię wieczorem zamknąć się w pokoju, włączyć naszą piosenkę i przeglądając wspólne zdjęcia śmiejąc się przez łzy.
|
|
 |
kiedyś upije się tak , że przyjde do Ciebie i przy kolegach wykrzycze
Ci wszystkie twoje błędy, to jak namieszałeś w moim życiu, że tak bardzo Cię nienawidzę,
że mam ochotę zabić i siebie i Ciebie. a na końcu podejdę i szepne że Cię kocham.
|
|
 |
Możemy spleść swe ręce, odejść tylko we dwoje. Wiesz, że żadnych przeszkód z Tobą się nie boję.
|
|
|
|