 |
Życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć. ♥
|
|
 |
nie żyję w rzeczywistości, bo nadal mam nadzieję, że to wszystko da się cofnąć o te parę miesięcy...
|
|
 |
Milość jest jak narkotyk.Na początku odczuwasz euforię,poddajesz sie całkowiecie nowemu uczuciu.A następnego dnia chcesz więcej.I chodź jeszcze nie wpadłeś w nałóg,to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować.Myślisz o ukochanej osobie przed dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny.Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się calkowicie zależny.Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty.Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradna i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak.A ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
- dlaczego za mną idziesz ? - chciałem powiedzieć Ci , że Cię kocham. - widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. - jakiej przyjaciółki ? - jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza. stoi za Tobą. - ale tu nikogo nie ma.. - widzisz , gdybyś mnie kochał , nigdy byś się nie odwrócił.
|
|
 |
`powrót do domu . w glowie pytanie 'co sie jeszcze kurwa wydarzy? . brakuje jeszcze tylko spadającego fortepianu, który kurwa mnie przygniecie 'przypadkiem'. no ja pierdolę .` xD
|
|
 |
kochałam, Cię tak mocno. ale kiedy w końcu zrozumiałeś, mi już przeszło.
|
|
 |
Ta świadomość, że teraz inna dziewczyna wplata palce w Twoje blond włosy rozpierdala mnie na cząstki elementarne .
|
|
 |
Mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia. Plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny. Byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem.
|
|
 |
I jeśli troche szkoda że było coś między wami,
Uspokajasz oddech standardowo procentami ..
|
|
 |
Nikt nie będzie mówił mi jak żyć,
bo tylko ja mogę decydować o tym jak zakończę
ten syf !
|
|
 |
I boli mnie serce... nie fizycznie, lecz mentalnie.
Gdybyś wiedział jaki to ból, wyrwałbyś mi je z piersi.
|
|
 |
' Pamiętam jak wyszedłem , nie pamiętam jak wróciłem ,
zapamiętać nie mam siły , lubię zapominać chwile . '
|
|
|
|