|
"Obraziłeś mnie przez sen to przeprosisz gdy się zbudzisz" - Chada
|
|
|
A ile razy na twojej twarzy pojawił się uśmiech, chociaż serce pełne było bólu?
|
|
|
bo ja przez Ciebie zgine, bo ja przez Ciebie nie wiem jak żyć..
|
|
|
bez kitu, jesteś nikim międzyplanetarnie..
|
|
|
i mimo wszystko dalej mi na nim cholernie zależy, pomimo litrów wylanych łez, pomimo momentów załamania, pomimo tego, że jestem mu kompletnie obojętna.
|
|
|
Brzydzisz się dziwką, bo sprzedaje się za pieniądze? Brzydź się też mną - bo sprzedałam się za miłość. Jesteśmy taką samą szmatą, z tą różnicą, że przy zapłacie dziwka nie czuje się wykorzystana.
|
|
|
Oszukujmy siebie nawzajem, aż każde nawet z najbardziej beznamiętnych kłamstw wyjdzie na jaw, a my zaczniemy nienawidzić się z miłości.
|
|
|
Popatrzyła w jego beznamiętne źrenice, a jej serce stanęło. nie mogła zrozumieć swoich uczuć w stronę kogoś takiego jak on. kogoś bez serca, kto traktował ją jak nikogo. poniżał. on był dla niej wszystkim. ona dla niego nikim. wyciągnęła delikatnie dłonie ku jego twarzy i delikatnie przejechała opuszkiem palca po jego wardze. gwałtownie się odsunął patrząc na nią, jak na jakąś desperatkę. - co ty sobie wyobrażasz? - wykrzyczał. - spuściła wzrok, biorąc do dłoni papierosa. - przecież wiesz, że mam inną. to ona jest dla mnie wszystkim. - wyszeptał. - zmierzyła go wzrokiem i wybuchła spazmatycznym płaczem z niemocy. chwycił ją za rękę i delikatnie mierzwiąc jej splątane loki dłonią, pochylił się nad nią i wyszeptał ciche - 'wybacz'. wyszedł poirytowany całą sytuacją, pozostawiając ją samej sobie. nalała kieliszek czerwonego wina i usiadła na tarasie. popijając duszkiem napój zaczęła się szyderczo śmiać z niedowierzaniem o własnej naiwności i złudnej nadziei.
|
|
|
I ten irracjonalny strach, przeszywający od środka w obawie straty, czegoś, czego tak naprawdę nie posiadam.
|
|
|
Powiedz mi jak się czujesz, kiedy osoba dla której zrobiłbyś wszystko, w jednym momencie okazuje się kompletnym kłamcą? Okazuje się, że przez cały ten czas, który byliście razem kłamała... Co wtedy robisz?
|
|
|
i ta pieprzona perfidna sprzeczność uczuć . chcesz , tęsknisz , myślisz i równocześnie nie chcesz , boisz się , i żałujesz .
|
|
|
moim zdaniem związek polega na tym , że ma być Ci dobrze z tą osobą bez względu na sytuację . bez względu na to czy jesteście na imprezie , czy w domu w kapciach . ona ma być dla Ciebie najważniejsza i ma Ci wystarczać za cały świat .
|
|
|
|