 |
ty jesteś lepsza niż wszystkie naraz,
mów im nara i chodźmy na taras
potrzymaj ja mogę ci nalać,
mamy już siebie, możemy spierdalać
|
|
 |
Z pozoru szczęśliwa w głębi serca smutna.
Czy to iluzja, czy po prostu pustka
|
|
 |
On już ma plany, wyjawił jej swe sekrety
Mimo, że nawet tak naprawdę nie widział tej kobiety
|
|
 |
Ona w swym szczęściu się pławi, on się w swym melanżu stacza
On wybacza wszystko, ona nie chce już z nim gadać
|
|
 |
Ona zajarana życiem, myśli w dal, chce mieć dzieci
On zajęty piciem, siedzi w sieci, w melanż leci
|
|
 |
Był sobie chłopak, dziewczyna, zaczyna się jak zawsze
Jak zawsze nie wytrzymał, związek poległ w swoim czasi
|
|
 |
Dzieci wolą rap niż siedzieć przy książkach, przekażmy im dobro nauczmy jak kochać. W tym brudnym świecie doba goni dobe, ludzi goni hajs to nie wyjdzie na dobre.
Rozwiane marzenia jak widok spalonej kartki zostały wspomnienia i przepalone klatki
|
|
 |
Popatrz jak ciężko nam żyć obok siebie,
w świecie, gdzie tak często jedno o drugim nic nie wie.
|
|
 |
Gubimy sens słów, bo krzyk nic nie naprawia,
mam dosyć testów, nie chcę wciąż się zastanawiać.
|
|
 |
dla niego to strzał na sto, dla niej to kolejny on
|
|
 |
Klasyczne MMA,
mieszanie mocnych alkoholi wczoraj razy dwa
|
|
 |
Patrze na stare zdjęcia i to rodzi uśmiech straszny, wtedy myśleliśmy, że jesteśmy siebie warci.
|
|
|
|