![Zastanawialiśmy się jak to będzie za te kilka miesięcy kiedy będziemy mieć się na co dzień. Ciekawe jak Ty w ogóle ze mną wytrzymasz rzucił śmiejąc się na co ja pokręciłam głową. O mnie się nie martw. Pytanie jak Ty wytrzymasz ze mną? zagadnęłam unosząc lekko brew z lekkim uśmiechem na ustach. Odrzuciłam włosy do tyłu czekając na odpowiedź. Da się nie wytrzymać z kimś kogo się tak kocha...?](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Zastanawialiśmy się jak to będzie za te kilka miesięcy, kiedy będziemy mieć się na co dzień. - Ciekawe jak Ty w ogóle ze mną wytrzymasz - rzucił, śmiejąc się, na co ja pokręciłam głową. - O mnie się nie martw. Pytanie, jak Ty wytrzymasz ze mną? - zagadnęłam unosząc lekko brew, z lekkim uśmiechem na ustach. Odrzuciłam włosy do tyłu, czekając na odpowiedź. - Da się nie wytrzymać z kimś, kogo się tak kocha...?
|
|
![Na początku jest jednym z dziesiątek chłopaków których spotykasz na co dzień. Następnie grupa do jakiej się zalicza zwęża się bo mijając cię na ulicy uśmiecha się i mimowolnie to odwzajemniasz. Kolejno zaczyna podobać Ci się jego głos. Po niedługim czasie nagle znajdujesz się bliżej a jego spojrzenie doprowadza Cię do szału. W końcu wpuszcza Cię do swojego wnętrza i poznajesz tę magię jego charakteru jak i wszystkie kurewskie defekty. Ale uwielbiasz je cholernie. Kochacie się zrywacie z siebie ubrania które do niczego się potem nie nadają i kochasz Go. Ranicie się lecz to nie ma w sumie znaczenia. Potem? Staje się całym Twoim światem. A potem nadal nim jest. I wciąż wciąż a Ty zdajesz sobie sprawę że z tego stopnia już się nie da zeskoczyć i przeżyć.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Na początku jest jednym z dziesiątek chłopaków, których spotykasz na co dzień. Następnie grupa do jakiej się zalicza zwęża się, bo mijając cię na ulicy, uśmiecha się i mimowolnie to odwzajemniasz. Kolejno, zaczyna podobać Ci się jego głos. Po niedługim czasie, nagle znajdujesz się bliżej, a jego spojrzenie doprowadza Cię do szału. W końcu wpuszcza Cię do swojego wnętrza i poznajesz tę magię jego charakteru, jak i wszystkie kurewskie defekty. Ale uwielbiasz je, cholernie. Kochacie się, zrywacie z siebie ubrania, które do niczego się potem nie nadają i kochasz Go. Ranicie się, lecz to nie ma w sumie znaczenia. Potem? Staje się całym Twoim światem. A potem nadal nim jest. I wciąż, wciąż - a Ty zdajesz sobie sprawę, że z tego stopnia już się nie da zeskoczyć i przeżyć.
|
|
![Serce dwie komory dwa przedsionki które przepompowują krew. Tak bardzo ważne będąc centralnym narządem układu krwionośnego. Powinnam o nie dbać nie nadwyrężać a tymczasem czuję jak ledwo ogarnia to wszystko. Mam ucho na granicy Jego serca plus świadomość że mało obchodzi mnie już to co dzieje się w mojej klatce piersiowej a melodię która dźwięczy mi właśnie w głowie uznaję za priorytet.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Serce - dwie komory, dwa przedsionki, które przepompowują krew. Tak bardzo ważne, będąc centralnym narządem układu krwionośnego. Powinnam o nie dbać, nie nadwyrężać, a tymczasem czuję jak ledwo ogarnia to wszystko. Mam ucho na granicy Jego serca, plus świadomość, że mało obchodzi mnie już to, co dzieje się w mojej klatce piersiowej, a melodię, która dźwięczy mi właśnie w głowie, uznaję za priorytet.
|
|
![Gęsia skórka tworzy się w miejscach w których jeszcze chwilę wcześniej znajdowały się Jego palce. Teraz są o centymetr dalej niewiele wszystko jest tak wolne. Pocałunkami podąża od moich ust przez brodę szyję całuje obojczyki. Gorąco i nawet gdybym znajdowała się na zewnątrz nie miałabym czym oddychać. Zaciskam swoją dłoń na Jego łopatce wraca do moich ust całuje je i daje przygryzać swoją dolną wargę. Chcę więcej nie chcę barier chcę dawać Mu wszystko nie chcę już nic dla siebie chcę podarować Mu to co mam mentalnie pakuję to w papier i wyciągam ku Niemu teraz a On nie chce tego nie zabiera. Sięga po każdy z tych elementów stopniowo a każde muśnięcie jest jakby obietnicą że ostatnie co zrobi to zrani mnie. Śmieje się kiedy moje włosy nagle znajdują się na Jego ustach podczas pocałunku. Przytula mnie a ja mimowolnie mocniej wdycham powietrze kodując Jego zapach. I wtedy cholera właśnie wtedy spogląda mi w oczy i mówi że kocha a mi nie potrzeba niczego więcej.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Gęsia skórka tworzy się w miejscach, w których jeszcze chwilę wcześniej znajdowały się Jego palce. Teraz są o centymetr dalej, niewiele, wszystko jest tak wolne. Pocałunkami podąża od moich ust, przez brodę, szyję, całuje obojczyki. Gorąco i nawet gdybym znajdowała się na zewnątrz, nie miałabym czym oddychać. Zaciskam swoją dłoń na Jego łopatce, wraca do moich ust, całuje je i daje przygryzać swoją dolną wargę. Chcę więcej, nie chcę barier, chcę dawać Mu wszystko, nie chcę już nic dla siebie, chcę podarować Mu to, co mam, mentalnie pakuję to w papier i wyciągam ku Niemu teraz, a On nie chce tego, nie zabiera. Sięga po każdy z tych elementów stopniowo, a każde muśnięcie jest jakby obietnicą, że ostatnie co zrobi to zrani mnie. Śmieje się, kiedy moje włosy nagle znajdują się na Jego ustach podczas pocałunku. Przytula mnie, a ja mimowolnie mocniej wdycham powietrze, kodując Jego zapach. I wtedy, cholera właśnie wtedy, spogląda mi w oczy i mówi, że kocha, a mi nie potrzeba niczego więcej.
|
|
![Podkurczone nogi dłonie wciśnięte pod Jego bluzę i wodzące po gorącym brzuchu głowa oparta o Jego pierś i bicie serca dobiegające uszu. Jedną ręką masuje moje plecy drugą włosy. Szepcze o tym co czuje. Oddychanie jest zbyt trudne.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Podkurczone nogi, dłonie wciśnięte pod Jego bluzę i wodzące po gorącym brzuchu, głowa oparta o Jego pierś i bicie serca dobiegające uszu. Jedną ręką masuje moje plecy, drugą włosy. Szepcze o tym, co czuje. Oddychanie jest zbyt trudne.
|
|
![Pidżama party twarz już boli mnie od śmiechu i mimowolnie pojawia się wspomnienie podobnych nocy sprzed roku czy dwóch lat. Gdzieś między atakami tej euforii była masa rozkmin były pytania opowieści marzenia nieśmiało wypowiadane na głos. Wszystkim tym niepewnym wyznaniom przewodziła jeden człowiek On. Szeptem mówiłam o wspomnieniach wcześniejszych wydarzeń. Obezwładniała mnie tęsknota. Życzenia. Miałam wtedy jedno największe życzenie: mieć Go znowu. Dziś jest inaczej. Dziś zasypuje mnie wiadomościami. Dziś pachnę Nim i jestem szczęśliwa najbardziej.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Pidżama party, twarz już boli mnie od śmiechu i mimowolnie pojawia się wspomnienie podobnych nocy sprzed roku czy dwóch lat. Gdzieś między atakami tej euforii była masa rozkmin, były pytania, opowieści, marzenia nieśmiało wypowiadane na głos. Wszystkim tym niepewnym wyznaniom przewodziła jeden człowiek - On. Szeptem mówiłam o wspomnieniach wcześniejszych wydarzeń. Obezwładniała mnie tęsknota. Życzenia. Miałam wtedy jedno, największe życzenie: mieć Go znowu. Dziś jest inaczej. Dziś zasypuje mnie wiadomościami. Dziś pachnę Nim i jestem szczęśliwa, najbardziej.
|
|
![Wymieniasz mi Jego mankamenty tak jakbym w ogóle miała jakieś prawo mieć wyrzuty za to co było tym bardziej że moje zachowanie nie odstawało na zbyt dużą skalę. Przedstawiasz mi zaciekle o dziwo nie na piśmie szereg Jego wad. Mówisz mi jaki to nieidealny jest jak wiele brakuje Mu do człowieka jaki marzy się Tobie a ja uśmiecham się ironicznie dobrze kochanie bo to dla mnie ma być najlepszy nie dla Ciebie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Wymieniasz mi Jego mankamenty, tak jakbym w ogóle miała jakieś prawo mieć wyrzuty za to, co było, tym bardziej, że moje zachowanie nie odstawało na zbyt dużą skalę. Przedstawiasz mi zaciekle, o dziwo nie na piśmie, szereg Jego wad. Mówisz mi, jaki to nieidealny jest, jak wiele brakuje Mu do człowieka jaki marzy się Tobie, a ja uśmiecham się ironicznie - dobrze, kochanie, bo to dla mnie ma być najlepszy, nie dla Ciebie.
|
|
![Trzy miesiące temu? I znów słyszę jego imię z Twoich ust popierdoliło Cię rób co chcesz ale wiesz jak to się skończy Twoja sprawa lecz zobaczysz będziesz cierpieć . Wszyscy którzy wątpili w Niego we mnie w nas w tą więź w te uczucia z wiernością wśród priorytetów którą stawialiście pod największym znakiem zapytania pierdolcie się.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Trzy miesiące temu? "I znów słyszę jego imię z Twoich ust, popierdoliło Cię", "rób co chcesz, ale wiesz jak to się skończy", "Twoja sprawa, lecz zobaczysz, będziesz cierpieć". Wszyscy, którzy wątpili w Niego, we mnie, w nas, w tą więź, w te uczucia - z wiernością wśród priorytetów, którą stawialiście pod największym znakiem zapytania, pierdolcie się.
|
|
![dziś siedząc przytłoczona dołem z gorącą herbatą przeglądam nowości na portalach słucham muzyki i myślę. niedługo minie półtora roku. półtora roku razem nasze półtora roku. aż nie mogę czasami uwierzyć że poznałam kogoś takiego jak ty i nagle zaczęłam zmieniać poglądy i mój sens myślenia na pewne rzeczy i sprawy. sądze że dużo się od ciebie nauczyłam i mam nadzieję że ty również. okropnie dużo z tobą przeszłam. pewnie niektórzy zachodzą w głowę jak daliśmy radę być tyle razem a ja sama nie mam na to odpowiedzi. chociaż może najbardziej przyzwoitą byłoby powiedzieć że byliśmy obok zawsze nie tylko wtedy gdy było dobrze i cudownie. byliśmy razem w najgorszych momentach. wiem że mimo wszystko będę zawsze ci wdzięczna za to co dla mnie zrobiłeś i czego mnie nauczyłeś. ale boli mnie fakt ze wszystko zaczyna przepadać. boję się że ta praca wspólna na taki efekt pójdzie się po prostu walić.](http://files.moblo.pl/0/9/31/av65_93196_293bedf9f684cdf09b1f54d.jpeg) |
dziś siedząc przytłoczona dołem z gorącą herbatą , przeglądam nowości na portalach , słucham muzyki i myślę. niedługo minie półtora roku. półtora roku razem , nasze półtora roku. aż nie mogę czasami uwierzyć , że poznałam kogoś takiego jak ty i nagle zaczęłam zmieniać poglądy i mój sens myślenia na pewne rzeczy i sprawy. sądze , że dużo się od ciebie nauczyłam i mam nadzieję że ty również. okropnie dużo z tobą przeszłam. pewnie niektórzy zachodzą w głowę jak daliśmy radę być tyle razem , a ja sama nie mam na to odpowiedzi. chociaż może najbardziej przyzwoitą byłoby powiedzieć , że byliśmy obok zawsze , nie tylko wtedy gdy było dobrze i cudownie. byliśmy razem w najgorszych momentach. wiem , że mimo wszystko będę zawsze ci wdzięczna za to co dla mnie zrobiłeś i czego mnie nauczyłeś. ale boli mnie fakt , ze wszystko zaczyna przepadać. boję się , że ta praca wspólna na taki efekt pójdzie się po prostu walić.
|
|
![A to co było takie nie tak i co zmieniło się teraz wpływając zarazem na całe moje życie jest w pewnym stopniu dowodem na to jak kurewsko ważny dla mnie jest.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
A to, co było takie nie tak i co zmieniło się teraz, wpływając zarazem na całe moje życie, jest w pewnym stopniu dowodem na to jak kurewsko ważny dla mnie jest.
|
|
![Wkurza i śmieje się i jest tak dziwnie zazdrosny i puszcza moją dłoń by chwilę potem znów robić miejsce na moją w swojej kieszeni. Zadaje głupkowate pytania czy aby na pewno nie chcę siedzieć na innych kolanach po czym muska moje wargi. Żegna się ze mną całusem i już ma odchodzić wraca łącząc nasze usta na kolejne kilka minut a potem przyciąga mnie do siebie bardziej szczelnie obejmuje rękoma. Kilka swobodnych muśnięć zaciska swoją dłoń na mojej i pada to cholerne kocham Cię i wymiękam.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Wkurza i śmieje się, i jest tak dziwnie zazdrosny, i puszcza moją dłoń, by chwilę potem znów robić miejsce na moją w swojej kieszeni. Zadaje głupkowate pytania, czy aby na pewno nie chcę siedzieć na innych kolanach, po czym muska moje wargi. Żegna się ze mną całusem i już ma odchodzić, wraca, łącząc nasze usta na kolejne kilka minut, a potem przyciąga mnie do siebie bardziej, szczelnie obejmuje rękoma. Kilka swobodnych muśnięć, zaciska swoją dłoń na mojej i pada to cholerne "kocham Cię", i wymiękam.
|
|
|
|