 |
tak cholernie mi na Tobie zależy, że nawet ja sama nie jestem w stanie tego do końca ogarnąć. ♥
|
|
 |
- uwielbiam Cię. - pff. ja to uwielbiam czekoladę, herbatę, rodzynki, żelki, itd... Ciebie kocham, bardzooo. ♥
|
|
 |
to moja bajka i tylko ja i On możemy w niej stawiać kropki i przecinki. ♥
|
|
 |
za każdym razem, gdy wydaje mi się, że chociaż trochę zaczynam mieć pewne rzeczy w dupie, wszystko musi mi się rozpierdolić w drobny mak i utwierdzić mnie w przekonaniu, że jednak nie. że nadal cierpię z tych samych powodów...
|
|
 |
|
I to zajebiste uczucie kiedy wtuliłam się w jego klatkę piersiową czułam bicie jego serca.
|
|
 |
|
Spojrzenia w oczy, których za nic nie oddam. ♥
|
|
 |
- gdybyś była trzeźwa, to byś tego nie zrobiła! gdybym była trzeźwa, to bym jeszcze piła.
|
|
 |
|
ważne, że jesteś.
wiesz, że znaczysz dla mnie więcej.
bezpieczne w Twoich dłoniach bije słabe dziś serce,
oddycha Twoim powietrzem.
chcesz tego, ja też chcę.
to, co jest między nami wypełnia całą przestrzeń.
ponad tym jesteś Ty,
jesteśmy my wtuleni w szczęściu,
choć za oknem burzliwy wieczór.
setki kropel deszczu.
kilometry problemów, sto powodów, by odejść.
znalazłem jeden, dla którego chcę żyć - mówię o Tobie.
na pewno to wiem -
chcę iść gdzieś tam, gdzie chcesz,
śmiać się przez łzy, cieszyć z chwil z Tobą też.
dać Ci przecież wszystko, zasługujesz na tyle.
to dla Ciebie, dzięki Tobie z Tobą, w Tobie żyję. | tałi ♥.
|
|
 |
|
Mogę być dla Ciebie ćpunem, jeśli będziesz narkotykiem
|
|
 |
życie jest krótkie, więc łam zasady, wybaczaj szybko, całuj powoli, kochaj szczerze, śmiej się bez opamiętania i nigdy niczego nie żałuj. ♥
|
|
 |
Czarna,obcisła sukienka opinała jej szczupłe ciało powodując zachwyt i zazdrosć innych.Widziała jak inni wlepiają w nią wzrok sledząc każdy jej ruch poruszajacy się w rytm muzyki.Czuła się wolna,czula jak alkohol szumi jej w głowie.Perwszy raz od dłuzszego czasu się uśmiechała będąc w ramionach nowopoznanego chłopaka.Jednak wystarczyła jej sekunda,by otrzeźwiała i by jej ciało zesztywniało.Dostrzegła go stojacego pod ścianą.Przyglądał się z zazdrością.Był pijany lecz opanowany.Chciała uciec,lecz jej ciało odmówiło posłuszeństwa.Nagle poczuła dłonie nieznajomego na swoich pośladkach.Już chciała wymierzyć mu policzek,gdy ktoś ją ubiegł-Łapy przy sobie!-wrzasnął wyprowadzając ją w stronę wyjścia mówiąc-Jeszcze raz ktoś Cię tknie to przysiegam zabije!-Nie rozumiała jego słów.Nie rozumiała tego co właśnie się wydarzyło.Ale znów poczuła się bezpieczna i kochana.A on wiedział,że właśnie trzyma w ramionach miłość swojego życia-Nie żartowałem.Naprawdę zabije-powtórzył i ją pocałował. || pozorna
|
|
|
|