 |
Siedzieliśmy na murku, spojrzałam na Niego tym swoim wzrokiem mówiąc, że nie chciałam go zranić. Zapytał więc czy na pewno chcę z Nim zerwać. Kiwnęłam tylko głową bo nie byłam w stanie powiedzieć nic więcej. Łzy ciekły mi po policzkach. A potem pocałował mnie ostatni raz i odeszłam. Płakałam całą drogę do domu, próbowałam się uspokoić ale nie potrafiłam. Tak cholernie chciałam by się odwrócił, podbiegł do mnie i powiedział, że nie pozwala mi odejść. Chciałam by powiedział, że mi wybacza.
|
|
 |
mam wrazenie, ze poruszam sie na szczudlach i z trudem utrzymuje rownowage. w kazdej chwili spodziewam sie upadku
|
|
 |
ukryl twarz w dloniach i nadal zadreczal sie ponurymi myslami'
|
|
 |
Może kiedyś zobaczysz mnie w swoim śnie i wtedy zrozumiesz
|
|
 |
Na ' kocham Cię ' z Twoich ust będę czekać, dzień, miesiąc, rok, całe życie.
|
|
 |
bo gdyby nie Ty, nie byłyby takie piękne sny.
|
|
 |
wypady za osiedla, deski, pozdzierane kolana i łokcie, uśmiech nie schodzący z twarzy, kupa śmiechu a przy tym okropny ból brzucha, przesiadywanie na krawężnikach i tańczenie na środku autostrady, całonocny chillout, gdzie wszystko inne traci znaczenie, wyczuwam wakacje. / Endoftime.
|
|
 |
wymyślam nowe wersy piosenek, które nie chcą stworzyć jednej całości bez Ciebie.
|
|
 |
wystarczyła jedna rozmowa, JEDNA by kurwa całe zapominanie poszło się jebać.
|
|
 |
wyobraź sobie, sypanie soli na świeżą ranę, wiesz, z reguły nigdy nie przestaję, nigdy nie potrafię przestać, widok krwi, ten ból daje ukojenie, dogłębnie niszczy niekiedy złudnie dając siłę, by po raz kolejny odwracając się, nigdy więcej się nie poddać, nigdy nie odpuścić, czegoś co daje życie. / Endoftime.
|
|
 |
Kocham cię, bo cały Wszechświat sprzyjał mi w tym, bym mógł dotrzeć do Ciebie. / net
|
|
 |
tęsknię, tak cholernie za Tobą, Michaś wybacz mi proszę za bycie suką, i za to, że zniszczyłam coś tak pięknego.
|
|
|
|