 |
Przegrałam kolejny raz walke o życie, i chociaż żyje to wcale tego nie czuje, zapewne wiesz jak to jest,zapewne sam znasz ten ból./i_lke_you
|
|
 |
mam Ci tyle do opowiedzenia ale o nic mnie nie pytasz.
|
|
 |
żeby był, żeby chciał być, żeby nie zniknął.
|
|
 |
Kocha każdy milimetr mojego ciała i kazdy zakamarek duszy. Nierówne cycki,pieprzyki na plecach i zielone oczy,hedonizm,ogień w oczach,wrażliwość. Kocha patrzeć na mnie gdy śpię i bezpretensjonalnie ślinie poduszkę. Chodze po domu calkiem naga nucąc coś pod nosem i najpiękniejsze jest to,że oprócz pożądania w Jego oczach maluję się duma. Duma z posiadania mnie. To takie irracjonalne. Jak mozna czuc sie dumnym z posiadania kogoś kto wiecznie drwi,nie zmywa i zapomina o Twoich urodzinach. Jak mozna kochac tak mocno kogoś kto zniszczył Ci tak wiele i pozbawił wiary w lepsze jutro. Nie moge pojąć dlaczego wciąż przytula mnie tak,ze wszystko inne mogloby nie istniec,dlaczego pozwolil mi na to,zebym streściła w Nim caly swój swiat,dlaczego uczynil mnie szczęśliwą mimo całego bagażu jaki niosę na barkach? Nasza milosc nie zna granic,drwi z moralności i kipi niedosytem. Nie moglo byc piękniej. Dziekuje Ci. / nervella
|
|
 |
Kocha każdy milimetr mojego ciała i kazdy zakamarek duszy. Nierówne cycki,pieprzyki na plecach i zielone oczy,hedonizm,ogień w oczach,wrażliwość. Kocha patrzeć na mnie gdy śpię i bezpretensjonalnie ślinie poduszkę. Chodze po domu calkiem naga nucąc coś pod nosem i najpiękniejsze jest to,że oprócz pożądania w Jego oczach maluję się duma. Duma z posiadania mnie. To takie irracjonalne. Jak mozna czuc sie dumnym z posiadania kogoś kto wiecznie drwi,nie zmywa i zapomina o Twoich urodzinach. Jak mozna kochac tak mocno kogoś kto zniszczył Ci tak wiele i pozbawił wiary w lepsze jutro. Nie moge pojąć dlaczego wciąż przytula mnie tak,ze wszystko inne mogloby nie istniec,dlaczego pozwolil mi na to,zebym streściła w Nim caly swój swiat,dlaczego uczynil mnie szczęśliwą mimo całego bagażu jaki niosę na barkach? Nasza milosc nie zna granic,drwi z moralności i kipi niedosytem. Nie moglo byc piękniej. Dziekuje Ci. / nervella
|
|
 |
Tak naprawdę nigdy nie lubiłam jesieni. Zimne wieczory, spadające liście, umierająca natura. To wszystko sprawiało, że melancholia z ogromną łatwością wprowadzała się do mojego wnętrza. Jedynie zeszłoroczna jesień była tą piękniejszą, kiedy liście nie były zwykłymi spadającymi liśćmi, a cudownym złoto-brązowym darem natury. Wtedy zimne wieczory spędzałam w jego objęciach i czułam rosnącą w powietrzu magię. Pierwszy raz ta pora roku była tak niezwykła i piękna. Widziałam barwy, których wcześniej nie byłam w stanie dostrzec. Czułam coś nadzwyczajnego. To miłość nauczyła mnie cieszenia się drobiazgami, a przede wszystkim zdolności zauważania ich. Minął rok. Nadeszła kolejna jesień. I znów nienawidzę tej pory roku. Jest jeszcze gorzej niż kilka lat wstecz. To już nie przygnębienie, ale przerażająca pustka wtargnęła do mojego życia. Czuję wewnętrzne zimno i rozpacz. Ja umieram, umieram wraz z otaczającą mnie przyrodą i nie wiem czy uda mi się odrodzić razem z nią na wiosnę. / napisana
|
|
 |
tak bardzo za Tobą tęsknie,pamiętasz jeszcze o mnie,jak wiele dla ciebie znaczyłam? pamiętasz każdą spędzoną chwilę tylko we dwoje? pamiętasz,jak bardzo się poświęcałam,by nasza przyjazn przetrwała? pamiętasz cokolwiek,czy już Twoja pamięć o nas jest wypełniona pustką? bo moja nie,wciąż siedzą piękne wspomnienia,które dziś mi pozostały zadając ogromny ból nie radząc sobie z tym.
|
|
 |
nie wiem, co takiego jest w Tobie, że niczym nie jesteś w stanie mnie do siebie zrazić. sposób, w jaki trzymasz papierosa, trzymasz moją rękę, uśmiechasz się - to wszystko wzbudza we mnie nieokreślone uczucia./pruderia
|
|
 |
i nagle jesteś wszystkim czego potrzebuję, powodem dla którego się uśmiecham/spodobacisie
|
|
 |
przyjazn na zawsze pamietasz ;
|
|
|
|