 |
Gdybym była pięcioletnią dziewczynką, to pewnie po prostu zburzyłabym Twoje klocki, byś wiedział, jak Cię lubię.
|
|
 |
Uśmiechnął się do mnie, burząc w ten sposób wewnętrzny mur jaki wzniosłam, żeby się obronić przed zakochaniem się w nim po uszy.
|
|
 |
Ciężko czeka się na coś, co się może nigdy nie wydarzyć, ale jeszcze ciężej kiedy wiesz, że to jest wszystkim czego chcesz!
|
|
 |
Czasami zastanawiam się co teraz robisz, gdzie jesteś, o czym myślisz. Czasami chciałabym żebyś także za mną tęsknił. Czasami... tak jakoś ostatnio dziwnie często.
|
|
 |
nie wystarczy otulić Cię spojrzeniem i zamknąć Twój obraz pod powieką.
|
|
 |
-Nie chcę współczucia.
-To czego Ty ode mnie chcesz?
-Tylko odrobiny miłości...
|
|
 |
-wiesz co ona czuje
-nie mam pojęcia, ja dbam o swoje dobro
-no właśnie
-o co ci chodzi?!
-ona też o nie zadbała i poczuła wiatr we włosach lecąc z 12 piętra!
|
|
 |
-jestem taka naiwna..
-nie ty naiwna tylko wierna.. a on szmaciarz..
|
|
 |
- Dziewczyno.! Twoje serce krwawi.! Zobacz .. krew płynie, strumieniem.. Coś Ty narobiła.?!
-Takie pytania, to do tego Pana, o tam ..
|
|
 |
- dzień dobry panu, już pana nie kocham..
- ach, proszę Pani, cudownie pani wygląda jak pani kłamie..
|
|
 |
on: hej:) i jak tam?
ona: z czym?
on: no ogólnie... po zerwaniu starciliśmy zupełnie kontakt, a przecież mieliśmy zostać przyjaciółmi...
ona: no tak...
on: :) więc chyba mogę wiedzieć co tam u Ciebie? jak tam Twoje sprawy sercowe? masz kogoś?
ona: hmmm... spotykam się z kimś...
on: no widzisz:) to świetnie:) zawsze życzyłem Ci wszystkiego dobrego:)
ona: nom...
on: jakoś mało optymistycznie to zabrzmiało... dlaczego się smucisz? coś z nim nie tak?
ona: nie! wręcz przeciwnie... jest cudowny... przystojny... dobrze zbudowany... inteligentny... ułożony... ma szczere spojrzenie i śliczny uśmiech... ma świetne poczucie humoru... traktuje mnie jak księżniczkę... takiego to ze świecą szukać....
on: więc co jest nie tak?
ona: Jest idealny, ale.... ale nie jest Tobą....
|
|
 |
- Co ty tu robisz?
- Stoję.
- Czekasz.
- Tak? Na co?
- Dobrze wiesz i ja wiem, że przyszłaś tu z mojego powodu.
- Jesteś zbyt pewny siebie.
- Ty natomiast zbyt dumna, by przyznać mi rację.
- Może dlatego, że wcale jej nie masz?
- W takim razie powiedz mi, dlaczego wstrzymujesz oddech za każdym razem, gdy biorę cię za rękę?
|
|
|
|