 |
czasami,zamykając oczy przypomnę sobie głupie czasy,gdy byłam kapryśną lalką,która stawiała sobie dziwne cele,i realizowała je.coś typu:'chcę,to będę mieć'.przychodzi mi wtedy na myśl jeden koleś-nadziany,i idealnie ustawiony na mieście.jedni mówili na to 'mafia',inni nie wypowiadali się,wiedząc,że należy omijać Go i Jego kolegów szerokim łukiem.wtedy też ja,głupia nastolatka wpadłam na pomysł:'a czermu by nie On'.takim dziwnym trafem po paru miesiącach byłam określana mianem tej 'nietykalnej'.Jego kumple odwozili mnie pod szkołę i z niej odbierali,a kolesie spoglądali na mnie tylko kątem oka.śmieszyło mnie to wtedy-bo woziłam się mercedesem z przyciemnianymi szybami,i miałam wszystko czego chciałam,a to tylko dlatego,że miałam taki kaprys.bywałam głupia,dość często-bo owijając Go sobie wokół palca,nie miałam pojęcia,że Jego imię prześladować będzie mnie do dziś. || kissmyshoes
|
|
 |
" wiem, że wyglądam jak milion złotych, i jak wchodzę do środka to mam milion od tych typów, spojrzeń, jak "zobacz przyszła". jak piję przez słomkę to latają do kibla, ha "
|
|
 |
cholernie lubię poranki. godzinę siódmą rano - gdy oboje zwlekamy się z łóżka, bądź też nie zdązyliśmy się jeszcze nawet do niego położyć. gdy robimy sobie nawzajem kawę, i rozmawiamy. to taki krótki czas dla Nas. moment, w którym na chwilę się zatrzymujemy, by pobyć ze sobą nawzajem. chwilę potem wychodzimy z domu, i biegamy. uwielbiam ten moment, gdy czuję poranne powietrze, próbując Go dogonić, i stwierdzając, że zawsze miał lepszą kondycję. uwielbiam, gdy zatrzymuje się, wrzuca mnie na swoje plecy i zaczyna biec, mówiąc, że w końcu Go dogoniłam. może dla niektórych to zwykły trening - ale dla Nas to wiele, bo pomiędzy pracą, szkołą i innymi zajęciami, mamy wtedy chwilę dla siebie. godzinę, lub dwie, na to by wspólnie się pośmiać i cieszyć sobą - tak zwyczajnie docenić, że mamy ten czas dla siebie. || kissmyshoes
|
|
 |
zaufałam tej miłości / i.need.you
|
|
 |
napiszmy na nowo naszą historię. / i.need.you
|
|
 |
byłeś moją wiarą, nadzieja i miłością. / i.need.you
|
|
 |
Pytasz, co się ze mną dzieje, co u mnie? Odszedłeś wraz z moim sercem, więc umieram, proste. / i.need.you
|
|
 |
Nie potrafię się z tym pogodzić, nie chce szukać nowej osoby która da mi mnóstwo, nowych wspomnień. Nie powinnam ale wciąż szukam kogoś kto cię zastąpi w pełni - a przecież nie istnieją dwie takie same osoby / i.need.you
|
|
 |
Będę zła na siebie kiedy zacznę żałować, że cie pokochałam / i.need.you
|
|
 |
Nie mogę mieć zbyt wielkich nadziei, bo każde "witaj" kończy się pożegnaniem.
|
|
 |
Co wy wiecie? Nic nie rozumiecie. Jak mam wciąż na nowo się uśmiechać, skoro w serce wciąż dudni w rytm jego oddechów? Wciąż widzę jego uśmiechnięte oczy. Jest w każdej mojej komórce, myśli, dotyku, spojrzeniu, sekundzie - jest wszędzie. Nie mogę zacząć wszystkiego od nowa gdy oddałam mu moje życie na dłoni. / i.need.you
|
|
 |
To chyba małe uzależnienie, pragnę cię tak mocno, że na samą myśl o tobie rumienią się moje policzki. Czy to miłość? Nie wiem ale chce dla ciebie żyć / i.need.you
|
|
|
|