 |
Zatraciła sie w kolejnym buchu. Dym wciągany do płuc za każdym razem przyspieszał bicie serca. Odpalając 3 fajkę z rzędu, spoglądała w swoje odbicie w jeziorze. - Kim jesteś do cholery i co zrobiłeś z moją małą dziewczynką?- usłyszała za sobą dobrze już znany głos. - Oddaj mi ją. - dodał błagalnym tonem. - Co Ty tu ro... -nie zdążyła dokończyć a już był przy Niej. -Kocham Cię kurwa ! Zrozum to. Nie mogę patrzeć jak się wykańczasz. Dłużej już Nnie mogę. Nie bez Ciebie. - powiedział wyciągając jej z ręki papierosa, spojrzał głęboko w oczy. - No walcz Mała. - zagubiona w Jego słowach czuła jak kolana miękną w każdą sekundą, a źrenice pieką od łez. - N... ni... nie potrafię. - wydukała. - Dlaczego mi to do cholery robisz ?! Dlaczego odchodzisz ? - _ Kiedy ja nie odchodzę.. Ty mnie po prostu takiej nie akceptujesz - nie taką. - Czy z fajka czy bez, czy w dresie czy w mini - Kocham Cię. - mówił ciągiem. Pocałowała go czując Jego spływającą łzę na policzku . - A ja nigdy nie przestałam.
|
|
 |
Kochała Go. Nie wiedząc czemu pokochała każdą cząstke Jego ciała, każdy najmniejszy element, wszystkie niedoskonałości . Był dla Niej idealny- mimo wszystko idealny. Ostatniej nocy zasypiając usłyszała dzwięk sms. Bez jakiejkolwiek chęci podniosła mokre powieki, przekonana że to kolejna reklama. Nadawca: On. Treść : Nie myśl sobie, że zapomniałem. Że nie kocham. Kocham mocniej niż myślisz, Mała. No.. a teraz otwórz mi drzwi bo marznę Kocie. - pobiegła otworzyć. Stając w progu poczuła chłód na swoich policzkach zmieszany ze łzami, a całe ciało drżało z podniecenia widząc Jego osobę. - Nadal śpisz w mojej koszuli. - odezwał się po dłuższej chwili . - Nadal mnie kochasz. - Nigdy nie przestałem - dodał składając długi namiętny pocałunek na jej spierzchniętych wargach.
|
|
 |
`i obiecuję Ci, że kiedyś mnie nie poznasz. i będziesz tak cholernie o mnie zazdrosny ...
|
|
 |
` tańcząca w kroplach deszczu, myslała o nim ...
|
|
 |
` .. wzięła się w garść, i poszła zaszaleć
|
|
 |
` chyba teraz moja kolej na brak czasu. poczekam, aż zatęsknisz .
|
|
 |
` każdy błysk w Jego oczach wywoływał u niej gęsią skórkę.jego spojrzenie hipnotyzowało,
a ton Jego głosu był niczym ulubiona piosenka,
którą chciała nagrać na płytę i odtwarzać bez końca .
|
|
 |
` musiałeś wpieprzyć się w to życie jak byłam szczęśliwa?
|
|
 |
` życie to nie bajka. Tutaj nic nie jest idealnie i nie każdy błąd można naprawić...
|
|
 |
` próbowała być silna. owszem, próbowała lecz jej wysiłki nic nie dawały. twój widok wciąż sprawiał, że wracały wspomnienia. Rozbijały serce na tysiące drobnych kawałków, a jej dusza krwawiła z tęsknoty i żalu. A Ty? Ty w tym czasie raniłeś inną, "naiwną" dziewczynę...
|
|
 |
` a teraz tańcz, na przekór muzyce. niech wszyscy patrzą, bądź przynajmniej przez chwilę wyjątkowy. szalony. nieprzewidywalny. nawet dla mnie. tańcz ze mną dopóki starczy ci sił. już się poddajesz? tak szybko? zobacz, księżyc dopiero zaczął swoją wędrówkę po niebie. nie odchodź, nie chcę cię tracić. patrz mi w oczy, nie zabieraj dłoni z mojej talii, chcę czuć twój dotyk, oddech. szepcz mi do ucha wszystko, co chcesz. będę wierną słuchaczką, obiecuję. może odwdzięczę się tym samym. jednak mniej czule niż ty. bo tylko ty potrafisz tak mówić. aż się rozpływam ...
|
|
 |
` Na naszym poprzednim spotkaniu, powiedziałeś że Ci zimno i nie ma kto Cię ogrzać. Pocałowałam Cię. Dzisiaj stojąc razem na dworcu narzekaliśmy na zimno. Znów skorzystaliśmy z okazji, pod wymówką zimna.
|
|
|
|