 |
' wiem, że to chore ale czułem, że się uda. to silniejsze niż ja, zrozum serce nie sługa. '
|
|
 |
' jeśli mam coś ciąć, to wspomnienia bo to co między nami, dla mnie jest już bez znaczenia. '
|
|
 |
' te dni dały tlen moim płucom. dziś oboje wiemy, że te dni już nie wrócą. patrzymy wstecz, bo tyle za nami. lecz ważne są tylko dni, których nie znamy. '
|
|
 |
' wokół tylko cisza i moje wątpliwości czy naprawdę już przywykłem do jebanej samotności? '
|
|
 |
' może dla mnie to jedyna droga, bo uczucia w moim ciele zamarzają tak jak woda. chciałbym je rozpuścić i z Tobą uciec gdzieś, więc potrzebuję obok 36 i 6. '
|
|
 |
' nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta jak pokój, moje serce i słowa w twoich ustach. '
|
|
 |
' sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam twoją dłoń i nie złapię nigdy więcej. Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania, więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania '
|
|
 |
Niczego nie żałuję, czasem po prostu nie było warto.
|
|
 |
Błagam, dość mam, ile można unieść co dnia na barach. / Buka
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie niewiele istnieje, wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleje.. / Buka
|
|
 |
Pytam 'jak to się stało, że upadły te dni?' / Buka
|
|
 |
A nie do twarzy Ci, gdy uśmiech zakrył smutek przez zawód. / Buka
|
|
|
|