 |
|
Dziś wracasz do domu.. A ja nie mam nawet prawa spytać, czy juz dotarłeś.. Nie mam prawa spytać kiedy się u mnie pojawisz..Nie mam nawet prawa szepnąć,że bardzo Cię kocham.. || pozorna
|
|
 |
|
w prawdziwym uczuciu słowo "odległość" nie ma znaczenia !!!!!!!
|
|
 |
|
mimo pięknego usmiechu na twarzy, każdy w swoim sercu ma sekretne morze łez
|
|
 |
|
czuję zwątpienie, tylko to czuję dzisiaj
|
|
 |
|
to jest coś co mówi możesz wątpić, ale nie możesz odejść
|
|
 |
|
czasem wątpię w to, że możemy mieć wszystko. mamy miłość, ale nienawiść zawsze trzyma ją za rękę. mamy Siebie, ale nie wiem czy mamy coś więcej. kilka tematów do rozmowy, czas do spotkań. mamy zazdrość, która pożera nas od środka. mamy stres, ból do siebie w sercach głęboko skryty.
mamy marzenia, to największe do popisu pole. czasem się modlę, by ten kolejny dzień nie był końcem, ale pamiętam, że następnego dnia też wstaje słońce. wątpię, wątpię w Ciebie, czasem już myślę, że odejdziesz, że nie wytrzymasz mnie za to kim jestem. ja nie potrafię zmienić swoich myśli w moment, ja nie potrafię więcej. uwierz, że to co robię jest wszystkim co potrafię. gdybym mogła dać więcej, dałabym, bądź pewien. czasem mam wrażenie, że zostanę sama bez Ciebie, że nie zniesiesz tego co potrafię zrobić w nerwach, ale pamiętam, że nosisz przebaczenie...
|
|
 |
|
Nigdy nie mów "żegnaj", jeśli nadal chcesz próbować.
|
|
 |
|
Czy myślisz o mnie jeszcze czasem ?
|
|
 |
|
Dobre związki to takie, w których to mężczyzna kocha mocniej.
|
|
 |
|
jestem dziś,nie zapomnij,że wiesz...
|
|
 |
|
-Co z tego,że Cię kocham..Co z tego,że mi zależy jak nie będę mógł żyć ze swiadomością,że to zrobiłaś..że dotknął Cię..-usłyszałam smutny głos,wtedy gdy ja wciąż kiwałam się na łóżku pragnąc,by był to zły sen..Z moich oczu zaczęły wydobywać się ciche,slone łzy..Wstałam i podeszłam do niego pragnąć przytulić-Nie dotykaj mnie..i przestań płakać..Mogłaś wcześniej myśleć- odburknął i wrócił do zabawy z myszka od komputera..-Zostaw ją!-krzyknęłam-żałuje! Nigdy niczego nie żalowalam tak jak tego! Ze to zrobilam.. - minął tydzień.. Wyraźnie dał mi znać,ze potrzebuje czasu..Nie wiem do jakiej decyzji dojdzie.. Ale wiem,że ja nie mogę dojść do siebie..Przed oczami mam wszystkie szczęśliwe chwile,których malo nie jest..Widze jego szczęśliwe oczy patrzące na mnie z miłoscią i słyszę głos szepczący jak bardzo mnie kocha..Lecz coraz cześciej mam przed oczami wyraz smutku i pogardy w jego oczach..Czy można kochać tak bardzo,by NIE móc wybaczyć nieświadomej zdrady partnerki..? || pozorna
|
|
|
|