 |
Dlaczego zawsze się uśmiechasz jak jesteś smutna? `Bo nauczyłam się śmiać, kiedy chce mi się płakać.. - Ale czasami trzeba się wypłakać. Nie można wszystkiego trzymać w sobie. Ale tak jest łatwiej.. -Łatwiej?! Przynajmniej nikt nie zadaje zbędnych pytań.. Nikt nie wie o co chodzi - Twoje oczy i tak wszystko pokazują.. `Ale mało kto potrafi zauważyć, że coś jest nie tak..' Teraz przestałam się uśmiechać. I wiesz co? Wcale nie jest łatwiej. Bo łzy mi nie pomagają. I już nie jestem `wiecznie uśmiechniętą` tylko coraz częściej 'wiecznie smutną'. Nauczyłeś mnie na nowo jak płakać... ale nie pokazałeś mi, jak sobie z tym radzić.
|
|
 |
Twoje oczy i tak wszystko pokazują.
|
|
 |
Miałeś tak kiedyś? Nie możesz zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nóż,może jest sms, może nie było słychać dźwięku... Rano wstajesz półprzytomny, szukasz kogoś w tłumie ludzi, choć wiesz,że tam, go nie ma.. żyjesz nadzieją, że może.. może dziś, może właśnie w tym tłumie.. że może.. Ach,miałeś tak? Bagatelizujesz wszysttkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiesz,że jest ona pozbawiona sensu.... Miałeś tak? No właśnie, nie miałeś tak, więc proszę nie mów mi, że rozumiesz.
|
|
 |
Księżniczka spadła już z huśtawki marzeń.
|
|
 |
Może jeśli powiem,że odchodzę,coś się zmieni?
|
|
 |
I tak najzwyczajniej w świecie lubiła mieć go obok siebie. Czy to dziwne?
|
|
 |
Jak możesz patrzeć w moje oczy jak w otwarte drzwi prowadzące cię w dół do mojego wnętrza gdzie stałam się tak zdrętwiała bez duszy.
|
|
 |
Tak bardzo męczy mnie bycie tu. Zduszona przez moje wszystkie dziecięce lęki. I jeśli musisz odejść chciałabym byś po prostu odszedł,ponieważ Twoja obecność tu się przeciąga I nie zostawi mnie w spokoju
|
|
 |
Tęsknię za tym, czego nie udało mi się powiedzieć.
|
|
 |
On z nią nigdy nie chodził. Ona dla niego jest jak ładny obrazek w książce, na który miło popatrzeć, ale potem odwraca się kartkę i czyta dalej, bo w książce nie obrazki są ważne, tylko treść. A życie jest jak książka.
|
|
 |
Był dla niej ważny mimo i wbrew wszystkiemu. Ceniła go za wszystko. Nawet za to co było złe.
|
|
 |
On. Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru, czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych. Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i JEDYNE. Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to co było złe.
|
|
|
|