 |
|
- nie ma mnie dla nikogo.
- nawet dla mnie?
- a jesteś nikim?
|
|
 |
|
jesteś wszystkim, czym myślałam, że nigdy nie będziesz.
|
|
 |
|
Nie mów mi tego co uważasz, że chce usłyszeć. Zawsze mów mi to co chcesz mi powiedzieć
|
|
 |
|
pójdę do piekła, uwiodę szatana i razem będziemy rządzić Wszechświatem.
|
|
 |
|
Dla jednej osoby czasem warto starać się wiele razy.
|
|
 |
|
Nieważne dokąd zaprowadzi mnie życie. Gdziekolwiek będę, wiem, że chcę być tam z Tobą.
|
|
 |
|
Jeśli ktoś był dla Ciebie ważny nie zapomnisz go, nie ważne ile bólu Ci sprawił, serce nigdy go nie odda .
|
|
 |
|
- rób jak uważasz. ja dam radę, jak zawsze - będzie dobrze, zobaczysz - co masz teraz na myśli? - zgadnij - nie wiem... już się w tym gubię - kocham Cię.
|
|
 |
|
perspektywa zakończenia całej tej farsy. kartka, ołówek, wódka i prochy. pisanie tych ostatnich liter, zapijając leki, odpływając. żegnanie się. przelanie na ten skrawek papieru tych najistotniejszych teraz słów. przeprosin do przyjaciółki za to, że nie zdążyła zrobić mi naleśników z nutellą, co planowałyśmy, że nie założyłyśmy albumu z wakacyjnymi zdjęciami, nie pojechałyśmy na obiecany basen, nie odwiedziłyśmy Mielna i Australii. zdania do Niego z podziękowaniem za tą niewielką ilość cudownych chwil, których miało być więcej i zapewnieniem, że to dla ułatwienia wyboru dalszego działania. do mamy - przeprosiny za ostatnią spinę i za to, że zostawiam bałagan w pokoju. i ostatni akapit do Niej o tym, że już nie musi krwawić, że nie musi się zabijać, bo ja zrobię to za nią.
|
|
 |
|
i to niesamowite uczucie, kiedy kochasz tak mocno, że chwilami ciężko Ci oddychać.
|
|
 |
|
- zapomnij o nim. - nie umiem. - niby dlaczego?. - a pamiętasz ile to jest 2+2? - pamiętam. - to weź kurwa zapomnij.
|
|
 |
|
Nie będzie wiecznie źle. Za kilka tygodni, miesięcy, może za rok, czy dwa lata wzejdzie słońce, które roztopi to, co zastygło mi w środku. Serce, które przez Niego umarło.
|
|
|
|