 |
obiecał, że nie będzie łez już nigdy , szczęście wróci znów im
|
|
 |
wtedy były marzenia, a dziś są tylko plany, wciąż nie mamy czasu i wciąż ich nie spełniamy
|
|
 |
nawet jak śpisz musisz trzymać wartę, jedno oko przymknięte, drugie pół otwarte
|
|
 |
gdzie Ci wszyscy z którymi miałem zmieniać ten świat?
|
|
 |
wspominamy te czasy niemal jak bohatera, pamięć o nich do dzisiaj gdzieś tam się poniewiera
|
|
 |
nie zawsze możesz polegać na swych zmysłach, do wszystkiego jednak trzeba zachować dystans
|
|
 |
zastanawiam się jak nazwać to, co teraz czuje
|
|
 |
i mam nadzieję, że pewnego dnia obudzisz się z myślą : tak cholernie za nią tęsknię.
|
|
 |
nienawidzę kiedy mówisz, że mnie znasz.
|
|
 |
nie potrafię z Ciebie zrezygnować, przepraszam.
|
|
 |
pierdolona dziwka, stara panna. dawno jej nikt nie wyruchał co mnie nie dziwi bo jak się ma taką mordę to oczywiste wręcz
|
|
 |
nie przeciągaj pożegnania, bo to męczące. zdecydowałeś się odejść, to idź
|
|
|
|