 |
|
znaki zza szyb nie doprowadza mnie tam dokąd zmierzam,
mój cel oddala sie bo kosmos sie rozszerza
|
|
 |
|
"siatka krzywd obleka nawet stopy"
|
|
 |
|
"poprzestańmy na sobie, na tym małym i ciepłym"
|
|
 |
|
i płynął czas, jak wszystko tęsknota zdycha, zabrakło nas, czy jest mi przykro? mam czym oddychać
|
|
 |
|
wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach, ale nie martw się, nie pytaj, CHYBA ŚMIERĆ NAS UNIKA
|
|
 |
|
zamiast mieć plan, mam kaca i zamiar dziś znów się schlać jak szmata i nawiać stąd
|
|
 |
|
siemasz jest melanż, bierz flaszkę na trzepak nie spełnisz marzenia na ławce pamiętaj, pamiętaj o melanżu, melanż rzecz święta
|
|
 |
|
wczoraj była środa melanż, jest niedziela
|
|
|
|