 |
Stoje pod prysznicem, myśle o Tobie. Ściśnięte pięści, zaciśnięte powieki, z których coś leci, ale sama nie wiem czy to łzy czy woda. Zimny, wręcz lodowaty strumnień wody oblewa moje ciało. Zsuwam się po ścianie. Opadam w kałużę wody i leżę.. Przed oczami mam wszystkie obrazy ostatniego roku. Twoje miny, ruchy, Twój głos. Podnoszę się. Wycieram. Ubieram w piżamę. Kładę się do łóżka, znów zaciskam mokre powieki, tym razem od łez. Łez, które próbują zmyć ze mnie Twój obraz...
|
|
 |
To dziwne, patrzeć na własne marzenia, które spełniają się komuś innemu.
|
|
 |
żeby właśnie we mnie widział szczęście i sens życia.
|
|
 |
Weszłam na Twój profil.Zobaczyłam komentarz od niej.i poczułam taki dziwny ciężar i ogromny żal.przecież ja Cię wcale nie kocham.
|
|
 |
- Wiem, że to jest już koniec, ale czy mogę coś dodać? - Oczywiście, że możesz. - A więc, dziękuję Ci. - Za co? - Za to, że mogłam przeżyć tak wiele wspaniałych chwil z Tobą. - I odeszła.
|
|
 |
jak filiżanka ciemnej kawy wzmagasz rytm mojego serca.
|
|
 |
Niczego bardziej nie pragnęła, jak powrotu tego co było . Chciała walczyć uparcie, mimo że była zbyt słaba . Każda cena, byle wróciło coś co było piękne, coś dzięki czemu mogłaby normalnie funkcjonować .
|
|
 |
Zaciągam się papierosowym dymem niemal czując jak rozsadza me płuca. Zabawne. Ciebie nie wdychałam, a mimo to, rozsadziłeś me serce.
|
|
 |
w nowy rok wkroczę z pustym sercem. i mówiąc szczerze - zajebiście mi się to podoba.
|
|
 |
Zasnęłam z pewnością, że moje uczucie do Ciebie jest wyjątkowe, niecodzienne. A teraz? Właściwie nie wiem czy nadal we mnie jest. Nie wiem co czuję. Może przyzwyczaiłam się do Twojej nieobecności, do tego, że przestałeś pisać. Nie płaczę, przestałam. Może już nie potrafię? Nie czuję już tej pustki, nie siedzę i nie myślę o Tobie do tego stopnia, że łzy spływają mi po policzkach. Myślenie o Tobie sprawia mi przyjemność. Jeszcze na długo pozostaniesz moim ideałem.
|
|
 |
-szukasz idealnego faceta? Ja szukam wody w proszku. Poszukamy razem? :|
|
|
 |
Najpierw jest zbyt pięknie aby mogło być prawdziwie, a później jest zbyt prawdziwie aby kiedykolwiek mogło być pięknie.
|
|
|
|