 |
ta pewność dziś Cię zgubi , jestem całkiem inna .
|
|
 |
i nagle pada kilka słów, odwracasz się i sama nie wiesz gdzie iść, każda ze znanych dróg wydaje się zła. najchętniej usiadłabyś na krawężniku zanosząc się płaczem.
|
|
 |
tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. nawet światło wydawało mi się być szare. żadna muzyka, żaden film, ani przyjaciel, nawet Bóg nie był mi w stanie pomóc. płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie..
|
|
 |
Nie pozwól, by czas i odległość zrodziły słowo "zapomnij"...
|
|
 |
Czy nie uważasz, że gdyby wtedy choć na chwilę, zwolniło się tempo, sprawy potoczyłyby się inaczej? nie popłynęłyby wówczas łzy, a tamtej nocy spałabym spokojnie. nie byłoby wiecznego strachu i wyrzutów sumienia, ale teraz gdy to wszystko się stało, jest mi to obojętne, czy istniejemy dla siebie czy nie.
|
|
 |
organizuję zbieg okoliczności .
|
|
 |
Wiesz co jest bardziej przygnębiające od ponurego jesiennego poranka? Twoja spojrzenie mowiące - 'Już mi nie zależy...'
|
|
 |
zauroczył ją, w taki głupi, naiwny i banalny sposób.
|
|
 |
Uciec od uczuć, które kiedyś wnosiły w zycie tyle radości.
|
|
 |
Przez lata toczyłam nieustanną walkę z własnym sercem, gdyż bałam się smutku, cierpienia i rozstań. Żyłam w przekonaniu, że prawdziwa miłość jest ponad tym wszystkim i lepiej umrzeć niż jej nie zaznać. Wydawało mi się, że odwaga jest przymiotem innych ludzi, teraz ze zdumieniem odkrywałam jej istnienie w sobie samej. Nawet jeśli miłość niesie z sobą rozłąkę, samotność i smutek, to warta jest ceny, jaką trzeba za nią płacić.
|
|
 |
miłość to tylko chemiczna reakcja zachodząca w mózgu pod wpływem zwiększonej ilości fenyloetyloaminy
|
|
 |
A dziś,gdy tylko zobaczyłam ten pieprzony śnieg, poczułam się nieswojo. Tak jakby coś we mnie drgęnło,tak jakby wspomnienia ożyły.
|
|
|
|