![szesnaście minut po północy. słuchawkami rządzi Diox w głowie Ty a na pulpicie nasze fotografie. kolejną noc dławię się słonymi łzami zastanawiając się gdzie jesteś i czy na pewno smacznie śpisz. wyobrażam sobie że siedzisz obok i delikatnie głaszczesz moją dłoń opuszkami palców delikatnymi tak samo jak najprawdziwszy jedwab. najchętniej zadzwoniłabym do Ciebie i wykrzyczała jak bardzo tęsknię ale zniszczyłoby to naszą całą relację. jestem w tunelu w którym nie ma światła. boję się iść w przód ale nie mogę się cofnąć. czuję się taka samotna i zagubiona jak dziecko w sklepie z zabawkami. pragnę być obok patrzeć w Twoje czekoladowe tęczówki kryjące w sobie miliony iskierek świadczących o nieposkromionej duszy i rozkoszować się miękkością Twoich ust. powiedz dlaczego w relacjach z Tobą nie można mieć pewności?](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
szesnaście minut po północy. słuchawkami rządzi Diox, w głowie Ty, a na pulpicie nasze fotografie. kolejną noc dławię się słonymi łzami, zastanawiając się, gdzie jesteś i czy na pewno smacznie śpisz. wyobrażam sobie, że siedzisz obok i delikatnie głaszczesz moją dłoń opuszkami palców, delikatnymi tak samo jak najprawdziwszy jedwab. najchętniej zadzwoniłabym do Ciebie i wykrzyczała jak bardzo tęsknię, ale zniszczyłoby to naszą całą relację. jestem w tunelu, w którym nie ma światła. boję się iść w przód, ale nie mogę się cofnąć. czuję się taka samotna i zagubiona jak dziecko w sklepie z zabawkami. pragnę być obok, patrzeć w Twoje czekoladowe tęczówki kryjące w sobie miliony iskierek świadczących o nieposkromionej duszy i rozkoszować się miękkością Twoich ust. powiedz, dlaczego w relacjach z Tobą nie można mieć pewności?
|
|
![próbowałeś wymazać siebie z mojej pamięci skrupulatnie wbijając mi w serce miliardy szpilek oraz umawiając się z przypadkowymi pannami by wzbudzić we mnie rozgoryczenie. mimo wszystko nadal trwałam. wciągałeś najgorsze ścierwo i jarałeś blanty kilogramami. opowiadałeś mi o tym jak najlepszej przyjaciółce ale doskonale wiem że nie raz liczyłeś na strzała prosto w twarz. ku Twojemu zdziwieniu nadal byłam kiedy płakałeś i dzwoniłeś do mnie o trzeciej nad ranem że tak bardzo pragniesz się przytulić kiedy prosiłeś mnie o hajs na sztukę. zawsze. potrafiłam rzucić wszystko i przyjść tylko po to by spędzić z Tobą kilkanaście minut i zobaczyć jak się uśmiechasz. uwierzyłeś że naprawdę kocham Ciebie z całego serca bezwarunkowo z każdą wadą i zaletą za nic.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
próbowałeś wymazać siebie z mojej pamięci, skrupulatnie wbijając mi w serce miliardy szpilek oraz umawiając się z przypadkowymi pannami by wzbudzić we mnie rozgoryczenie. mimo wszystko nadal trwałam. wciągałeś najgorsze ścierwo i jarałeś blanty kilogramami. opowiadałeś mi o tym jak najlepszej przyjaciółce, ale doskonale wiem, że nie raz liczyłeś na strzała prosto w twarz. ku Twojemu zdziwieniu nadal byłam, kiedy płakałeś i dzwoniłeś do mnie o trzeciej nad ranem, że tak bardzo pragniesz się przytulić, kiedy prosiłeś mnie o hajs na sztukę. zawsze. potrafiłam rzucić wszystko i przyjść tylko po to by spędzić z Tobą kilkanaście minut i zobaczyć jak się uśmiechasz. uwierzyłeś, że naprawdę kocham Ciebie z całego serca, bezwarunkowo, z każdą wadą i zaletą, za nic.
|
|
![zdenerwowanie sięga zenitu. wychodzisz trzaskając drzwiami bierzesz rower i jedziesz prosto przed siebie. uspokajasz się wraca normalny rytm funkcjonowania twojego ducha. dojeżdżasz nad jezioro siadasz rozmyślasz. po dłuższej chwili zauważasz rodziców którzy postanowili po kłótni zrobić to samo wsiąść na rower i pojechać. dojeżdżają w to samo miejsce. wraca normalna atmosfera jakby nie było żadnej sprzeczki przed godziną. wsiadacie znów na rowery czujesz jak kolano ci wysiada ale nie poddasz się nie w połowie trasy. jedziesz nie zwracając uwagi na ból. dojeżdżasz do domu i widzisz przejechane 15 km. widzisz i czujesz. zsiadasz z roweru i nie masz oparcia w lewej nodze. ból jest tu nieistotny mało ważny dla ciebie. liczy się fakt że rodzina umacnia się na każdej kłótni. maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
zdenerwowanie sięga zenitu. wychodzisz trzaskając drzwiami, bierzesz rower i jedziesz prosto przed siebie. uspokajasz się, wraca normalny rytm funkcjonowania twojego ducha. dojeżdżasz nad jezioro, siadasz, rozmyślasz. po dłuższej chwili zauważasz rodziców którzy postanowili po kłótni zrobić to samo - wsiąść na rower i pojechać. dojeżdżają w to samo miejsce. wraca normalna atmosfera, jakby nie było żadnej sprzeczki przed godziną. wsiadacie znów na rowery, czujesz jak kolano ci wysiada ale nie poddasz się, nie w połowie trasy. jedziesz nie zwracając uwagi na ból. dojeżdżasz do domu i widzisz przejechane 15 km. widzisz i czujesz. zsiadasz z roweru i nie masz oparcia w lewej nodze. ból jest tu nieistotny, mało ważny dla ciebie. liczy się fakt, że rodzina umacnia się na każdej kłótni. / maniia
|
|
![niepewnie wtuliłam się w znajome ramiona tak bardzo brakowało mi ich ciepła i drżenia przy najdelikatniejszym dotyku. słyszałam jak spokojnie oddychasz. milczałeś. poczułam Twoją dłoń dotykającą mojego policzka i mimo ciemności dostrzegłam blask czekoladowych tęczówek które oświetlone jedynie przez uliczne latarnie były czarne jak węgielki. chciałam wypowiedzieć chociaż jedno słowo ale przy Tobie brakło mi tchu. czułam się taka bezpieczna i kochana zupełnie jak rok temu kiedy jeszcze byliśmy razem i nasze zachowanie było zupełnie naturalne i przewidywalne. zdałam sobie sprawę iż nie tylko ja tęsknię i cierpię że te uczucia są wzajemne.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
niepewnie wtuliłam się w znajome ramiona, tak bardzo brakowało mi ich ciepła i drżenia przy najdelikatniejszym dotyku. słyszałam jak spokojnie oddychasz. milczałeś. poczułam Twoją dłoń dotykającą mojego policzka i mimo ciemności dostrzegłam blask czekoladowych tęczówek, które oświetlone jedynie przez uliczne latarnie były czarne jak węgielki. chciałam wypowiedzieć chociaż jedno słowo, ale przy Tobie brakło mi tchu. czułam się taka bezpieczna i kochana, zupełnie jak rok temu, kiedy jeszcze byliśmy razem i nasze zachowanie było zupełnie naturalne i przewidywalne. zdałam sobie sprawę, iż nie tylko ja tęsknię i cierpię, że te uczucia są wzajemne.
|
|
![Zwracaj uwagę na przerwy na przerwę między dwiema myślami krótką cichą przestrzeń miedzy słowami w rozmowie między nutami na pianinie albo flecie albo na przerwę między wdechem i wydechem.](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
"Zwracaj uwagę na przerwy - na przerwę między dwiema myślami, krótką, cichą przestrzeń miedzy słowami w rozmowie, między nutami na pianinie albo flecie, albo na przerwę między wdechem i wydechem. "
|
|
![żaden lekarz nie wypisze ci recepty na sukces. ostry.](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
żaden lekarz nie wypisze ci recepty na sukces. / ostry.
|
|
![szpilkami eksponuje długie nogi które tak bardzo lubiłeś. sukienkami podkreślam wcięcie w talii gdzie zawsze trzymałeś dłoń. związuje włosy aby pokazać szyję na punkcie której miałeś szał. podkreślam oczy kredką aby optycznie powiększyć kształt brązowych tęczówek w które uwielbiałeś patrzyć. usta wciąż maluję pudrową szminką która tak bardzo Ci smakowała. pokażę Ci że najseksowniejsza jest wolność. maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
szpilkami eksponuje długie nogi, które tak bardzo lubiłeś. sukienkami podkreślam wcięcie w talii gdzie zawsze trzymałeś dłoń. związuje włosy aby pokazać szyję na punkcie której miałeś szał. podkreślam oczy kredką aby optycznie powiększyć kształt brązowych tęczówek w które uwielbiałeś patrzyć. usta wciąż maluję pudrową szminką która tak bardzo Ci smakowała. pokażę Ci, że najseksowniejsza jest wolność. / maniia
|
|
![nawet nie zdążyłeś na dobre rozgościć w moim życiu a już Cię w nim nie ma..](http://files.moblo.pl/0/5/49/av65_54986_tumblr_mtqxlxycvx1qfqdh1o1_400.jpg) |
nawet nie zdążyłeś na dobre rozgościć w moim życiu a już Cię w nim nie ma..
|
|
![kolejna bezsenna noc. dobiegała 3.30 a przez okno wdzierał się blask księżyca. siedząc na biurku i popijając kolejną już herbatę szukałam najjaśniejszej gwiazdy. jest. nieopodal księżyca żarzy się jasnością punkt. wiedziałam że to Ty. obiecałeś przecież że jak będzie mi smutno i źle to mam patrzeć nocą na niebo i szukać najjaśniejszej gwiazdy nieopodal księżyca i to będzie znak od Ciebie. znak. kolejny znak kolejna rada kolejna pomoc z góry. kolejne podziękowania. maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
kolejna bezsenna noc. dobiegała 3.30 a przez okno wdzierał się blask księżyca. siedząc na biurku i popijając kolejną już herbatę szukałam najjaśniejszej gwiazdy. jest. nieopodal księżyca żarzy się jasnością punkt. wiedziałam, że to Ty. obiecałeś przecież, że jak będzie mi smutno i źle to mam patrzeć nocą na niebo i szukać najjaśniejszej gwiazdy nieopodal księżyca i to będzie znak od Ciebie. znak. kolejny znak, kolejna rada, kolejna pomoc z góry. kolejne podziękowania. / maniia
|
|
![jedno piwo drugie czwarte. kolejny buch szluga obstawionej przez kumpla. w głowie wciąż dudniące 'nigdy cię nie zostawię.' i dłonie wędrujące po moim ciele. w przeciągu sekundy wróciło trzeźwe myślenie i świadomość że przecież się zmieniłam przecież nie jestem już tą sama dziewczyną co rok temu która potrafi wykorzystać kolesia z imprezy. dłonie powędrowały na jego szyję wspięłam się na palce aby móc zbliżyć usta do jego ucha a słowa 'uderzył ci alkohol do głowy pogadamy jutro' mimowolnie wypływały z moich ust a nogi same poniosły mnie do centrum imprezy zostawiając kumpla z jego myślami maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
jedno piwo, drugie, czwarte. kolejny buch szluga obstawionej przez kumpla. w głowie wciąż dudniące 'nigdy cię nie zostawię.' i dłonie wędrujące po moim ciele. w przeciągu sekundy wróciło trzeźwe myślenie i świadomość że przecież się zmieniłam, przecież nie jestem już tą sama dziewczyną co rok temu, która potrafi wykorzystać kolesia z imprezy. dłonie powędrowały na jego szyję, wspięłam się na palce aby móc zbliżyć usta do jego ucha a słowa 'uderzył ci alkohol do głowy, pogadamy jutro' mimowolnie wypływały z moich ust a nogi same poniosły mnie do centrum imprezy zostawiając kumpla z jego myślami / maniia
|
|
|
|