 |
odszedł tak po prostu. zostawił ją samą w tym trudnym czasie. wiedział jak cierpi z powodu utracenia siostry. wiedział ile kosztuje ją wymuszony uśmiech każdego dnia. był świadomy jak bardzo go potrzebuje. całe życie runęło jak domek z kart. widział ile łez uroniła ze swoich błękitnych oczu. została sama. nadzieja na przywrócenie normalności prysła. powrócił smutek i samotność. ból w klatce piersiowej, który się z każdą chwilą nasilał był co raz gorszy. krzyczała z bezsilności. wszystkie plany na przyszłość zniknęły. odeszły razem z nim. marzyła o śmierci. chciała zasnąć i nigdy się nie obudzić. a on odszedł w miesiąc po pogrzebie najważniejszej osoby w jej życiu. //cukierkowataa
|
|
 |
gdy jest ciemno wychodzi na balkon i siada na chłodnych płytkach. zamyka oczy a wiatr pieści jej twarz. wraca tam, do tych dni, które związane są z nim. pierwsze spotkanie był to wieczorny spacer chociaż prószył śnieg a mróz szczypał w nos im było ciepło. pierwsze kocham wypowiedziane z jego ust tam na boisku szkolnym w piątkowy wieczór. pierwszy buziak w policzek nad rzeką w słoneczny dzień i wsłuchanie się w jego bijące serce tylko dla niej. kolejna niezapomniana chwile związana jest z pierwszym pocałunkiem. leżeli pośród kwiatów na świeżej trawie na "ich" polanie, pamięta dobrze jego zapach białą koszulkę i dżinsy w których tak seksownie wyglądał. każda chwila spędzona z nim była magiczna i dalej tak jest. chociaż są ze sobą ponad dwa lata dalej się kochają są ze sobą i wierzą w prawdziwą miłość. //cukierkowataa
|
|
 |
szła późnym wieczorem, wracała ze spaceru zdecydowanym krokiem na uszach miała słuchawki. skręciła w uliczkę przez którą miała jakieś 300m do domu, nagle podeszło do niej dwóch kolesi w ręce mieli po puszce piwa. nigdy wcześniej ich nie widziała. nie przepuszczała że za chwile stanie się piekło. zaczęło się szturchanie, próbowała uciec ale się nie udało. przewrócili ją na chodnik kopali, bili. wyzywali. tamtą drogą jak na złość nikt nie przejeżdżał nawet w oknach domów nie paliły się światła. ona nie miała siły płakać a co dopiero krzyczeć. straszny ból przeszywał jej ciało z nosa lała się krew. kiedy mężczyźni oddalili się ze słuchawek wydobywała się smętna melodia. a ona odeszła w taki brutalny sposób. //cukierkowataa
|
|
 |
Odrazu poprawia mi się humor gdy słyszę głos mojego przyjaciela / Sandra
|
|
 |
Nie wiem o co Ci chodzi masz na mnie wjbn ale patrzysz sie w moją stronę popisujesz się przy mnie uśmiechasz się a gdy jestem blisko jedziesz w moim kierunku ?Może wytłumaczysz mi to wszystko bo powoli się już gubię
|
|
 |
Nie boje sie Ciebi a udowodnić Ci to ? Ok spojrzę się prosto w twój słodki ryjek jutro w szkole =p
|
|
 |
Po co za mną chodzicie , po co mnie dręczycie się patrzycie a gdy przechodzę obok was to się śmiejecie ? Chodzi o Niego ? Jak tak to sobie go bierzcie bo on i ja to koniec
|
|
 |
Mam doła a wiesz jak on wygląda ? Nie to słuchaj jest głeboko ciemno , Siedze w ręku ze zdjęciem z nim a w głowie mam charmider , który doprowadza mnie do płaczu a to wszystko przez kogo przez Ciebie =
|
|
 |
Ona przy nim wariuje , zrobiłaby wszystko dla niego tylo szkoda ze on dla niej nie =>
|
|
 |
On niby jej się nie podoba ale jak jechała autobusem i jej przyjaciółka powiedziałą nagle ''Patryk'' to zerwała się na równe nogi tylko szkoda ze miała rolki i się wyjebała ... Jedno wyjaśnienie dziewczyna oszukuje siebie bo nie chce o Nim pamiętać ale jej to nie wychodzi =(
|
|
 |
O co wam wszystkim chodzi ? Ludzie wstaliście lewą nogą ?
|
|
 |
Niewiem co Ty jej powiedziałeś ale szacun dla Ciebie i złoty medal za kręcenie nowych filmów z mojego życia =]
|
|
|
|