głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dodziaaa

to jeszcze nie koniec  tak łatwo się nie poddawaj!    nowezsieodwal

nowezsieodwal dodano: 22 sierpnia 2013

to jeszcze nie koniec, tak łatwo się nie poddawaj! || nowezsieodwal

byłeś nudny jak wódka z colą    nowezsieodwal

nowezsieodwal dodano: 22 sierpnia 2013

byłeś nudny jak wódka z colą || nowezsieodwal

Dni bywają krótkie wypełnione beznadziejnością  kiedy noce tak się dłużą i nasuwają tyle zbędnych myśli. — melancolie

nowezsieodwal dodano: 22 sierpnia 2013

Dni bywają krótkie wypełnione beznadziejnością, kiedy noce tak się dłużą i nasuwają tyle zbędnych myśli. — melancolie

http:  ask.fm nowezsieodwal  'bo kto pyta nie błądzi zazwyczaj' xd

nowezsieodwal dodano: 22 sierpnia 2013

http://ask.fm/nowezsieodwal 'bo kto pyta nie błądzi zazwyczaj' xd

idealne! teksty landriina dodał komentarz: idealne! do wpisu 21 sierpnia 2013
Walę głową w biurko  bo żadna inna rzecz nie pomaga. Wciąż rozpamiętuje tamte szczęśliwe chwilę i wciąż zastanawiam się  co byłoby  gdybym tego totalnie nie schrzaniła. Czy teraz  zamiast masować sobie czoło i w myślach mówić sobie  jaka to jestem głupia i beznadziejna  siedziałabym z kimś na dworze i śmiała się z własnego cienia? Czy może ktoś inny zrobiłby coś głupiego i rozwalił wszystko  co nas łączyło? Może wtedy nie miałabym takich cholernych wyrzutów sumienia i mogłabym oddychać głębiej i lżej. Może wtedy poczułabym się nieco lepiej i nie bałabym się spojrzeć każdej osobie na ulicy w oczy... Ale nie. Nie oddałabym własnej winy żadnemu z nich. Jeśli coś miało się stać  dobrze  że wina padła na mnie. Życzę im wszystkiego najlepszego. Nawet po takim czasie. Nawet po tym  że oni nie chcą nawet o mnie pomyśleć. Nawet po tym  jak każdy powiedział mi wprost  że mnie nienawidzi. Nie życzę im źle  nawet jeśli oni mi tak.

landriina dodano: 21 sierpnia 2013

Walę głową w biurko, bo żadna inna rzecz nie pomaga. Wciąż rozpamiętuje tamte szczęśliwe chwilę i wciąż zastanawiam się, co byłoby, gdybym tego totalnie nie schrzaniła. Czy teraz, zamiast masować sobie czoło i w myślach mówić sobie, jaka to jestem głupia i beznadziejna, siedziałabym z kimś na dworze i śmiała się z własnego cienia? Czy może ktoś inny zrobiłby coś głupiego i rozwalił wszystko, co nas łączyło? Może wtedy nie miałabym takich cholernych wyrzutów sumienia i mogłabym oddychać głębiej i lżej. Może wtedy poczułabym się nieco lepiej i nie bałabym się spojrzeć każdej osobie na ulicy w oczy... Ale nie. Nie oddałabym własnej winy żadnemu z nich. Jeśli coś miało się stać, dobrze, że wina padła na mnie. Życzę im wszystkiego najlepszego. Nawet po takim czasie. Nawet po tym, że oni nie chcą nawet o mnie pomyśleć. Nawet po tym, jak każdy powiedział mi wprost, że mnie nienawidzi. Nie życzę im źle, nawet jeśli oni mi tak.

Bądźmy realistami   jesteśmy tacy sami. Obydwoje jesteśmy chciwi  samolubni i okropnie wredni. Obydwoje dążymy po trupach do celu i chcemy być najlepsi we wszystkim. Obydwoje jesteśmy podłymi ludźmi  którzy nie patrzą na innych. Nie oszukujmy się   jesteśmy siebie warci. A ja  patrząc na Ciebie i to  jak się zachowujesz i na dodatek wiedząc  że ja zachowuje się dokładnie tak samo  czuję do siebie obrzydzenie i chcę wrócić do przeszłości  do momentu  w którym oddawałam się miłości  przyjaźni i zaufaniu  a nie fałszerstwie i nienawiści. Chcę wrócić do słonecznych dni  a nie tkwić w zimnych nocach. Chcę wrócić do lepszej wersji mnie  bo ta demoniczna strona zabija  wykańcza mnie. Chcę wrócić do uśmiechu i wesołych oczu  do nocy pełnych przygód czy nudnych wieczorów nad jeziorem. Chcę wrócić do  kiedyś   by nie musieć tkwić w  teraz .

landriina dodano: 21 sierpnia 2013

Bądźmy realistami - jesteśmy tacy sami. Obydwoje jesteśmy chciwi, samolubni i okropnie wredni. Obydwoje dążymy po trupach do celu i chcemy być najlepsi we wszystkim. Obydwoje jesteśmy podłymi ludźmi, którzy nie patrzą na innych. Nie oszukujmy się - jesteśmy siebie warci. A ja, patrząc na Ciebie i to, jak się zachowujesz i na dodatek wiedząc, że ja zachowuje się dokładnie tak samo, czuję do siebie obrzydzenie i chcę wrócić do przeszłości, do momentu, w którym oddawałam się miłości, przyjaźni i zaufaniu, a nie fałszerstwie i nienawiści. Chcę wrócić do słonecznych dni, a nie tkwić w zimnych nocach. Chcę wrócić do lepszej wersji mnie, bo ta demoniczna strona zabija, wykańcza mnie. Chcę wrócić do uśmiechu i wesołych oczu, do nocy pełnych przygód czy nudnych wieczorów nad jeziorem. Chcę wrócić do "kiedyś", by nie musieć tkwić w "teraz".

kocham Twoje pojebaństwo

isoyrebelde dodano: 1 lipca 2013

kocham Twoje pojebaństwo ;**

leeeje się tekila a my gramy w bilard  D

isoyrebelde dodano: 1 lipca 2013

leeeje się tekila a my gramy w bilard ;D

Nie potrafię już żyć. Życie mnie niszczy  powoli się wypalam. Nie potrafię patrzeć na lepsze jutro. Nie umiem czekać  na coś co się nigdy nie wydarzy. Na ' szczęście ' którego nadal nie ma. Które odszedło razem z nim. Nie chce już tu być  nie radzę sobie. Upadam  co raz bardziej. Jestem już prawie na dnie  widzę koniec. Śmierć .? Niech mnie weźmnie  sama  dobrowolnie. Niech zabierze stąd  uratuje od kolejnych cierpień  od bólu. Nie  nie zabije się. Boje się  że Bóg mnie ukara. Boje się jego konsekwencji. Boje się  co uczyni.. Mimo to  każdego dnia proszę Go  by zabrał mnie do siebie. By mnie oszczędził. Życie ? Ono ma sens  dla tych którzy mają po co żyć. Dla tych którzy są szczęśliwi  i miłość mają na dole  przy sobie. Moja miłość.? Jest tam  gdzie nikt jej nie znajdzie. Wysoko. Tam chcę być szczęśliwa duszą  nie ciałem. Jeśli w końcu przyjdzie pożegnać mi się z życiem  jeśli odwiedzi mnie śmierć. Nie płacz  zaciśnij pięści i do przodu. Pomyśl  że tak musiało być.    fuck you whore.

nowezsieodwal dodano: 21 marca 2013

Nie potrafię już żyć. Życie mnie niszczy, powoli się wypalam. Nie potrafię patrzeć,na lepsze jutro. Nie umiem czekać, na coś co się nigdy nie wydarzy. Na ' szczęście ' którego nadal nie ma. Które odszedło razem z nim. Nie chce już tu być, nie radzę sobie. Upadam, co raz bardziej. Jestem już prawie na dnie, widzę koniec. Śmierć .? Niech mnie weźmnie, sama, dobrowolnie. Niech zabierze stąd, uratuje od kolejnych cierpień, od bólu. Nie, nie zabije się. Boje się, że Bóg mnie ukara. Boje się jego konsekwencji. Boje się, co uczyni.. Mimo to, każdego dnia proszę Go, by zabrał mnie do siebie. By mnie oszczędził. Życie ? Ono ma sens, dla tych którzy mają po co żyć. Dla tych którzy są szczęśliwi, i miłość mają na dole, przy sobie. Moja miłość.? Jest tam, gdzie nikt jej nie znajdzie. Wysoko. Tam chcę być szczęśliwa duszą, nie ciałem. Jeśli w końcu przyjdzie pożegnać mi się z życiem, jeśli odwiedzi mnie śmierć. Nie płacz, zaciśnij pięści i do przodu. Pomyśl, że tak musiało być. // fuck_you_whore.

Wyszłam z budynku  nie płakałam  nie czułam nic. Przyjaciel wyszedł za mną  wołał mnie. Nie słuchałam go  nie odwracałam się  nie reagowałam. Chwilę później dopadły mnie łzy  nie widziałam nic przez zaszklone oczy. 'Co Ty robisz  uważaj!' Usłyszałam głos tego samego przyjaciela i piski opon. Odepchnęłam go i zaczęłam iść dalej  co chwile biegnąc  ile sił w nogach. Nie wytrzymałam  upadłam na ziemie. Wyjęłam zeszyt  wyrwałam kartkę i zaczęłam pisać. 'Nadal jesteś mój  mimo  że Twoje serce nie bije ani dla mnie  ani dla nikogo innego. Moja miłość nigdy nie zaśnie  tak jak Ty to zrobiłeś. Kocham Cię na zawsze. Nie zapomnę Cię. Ale będę musiała iść dalej. Nie miej mi tego za złe. Przepraszam  kocham Cię  kocham Cię...' Przystawiłam twarz do kartki  pocałowałam ją  zostawiając na niej ślad błyszczyku i mokrych rzęs. Wyjęłam zapalniczkę z torby i podpaliłam kartkę. Płonęła  tak  jakby chciała pokazać jak mocna była nasza miłość. Rzuciłam kartkę na ziemię i odeszłam. Żyć dalej. Obiecałam mu.

landriina dodano: 24 września 2012

Wyszłam z budynku, nie płakałam, nie czułam nic. Przyjaciel wyszedł za mną, wołał mnie. Nie słuchałam go, nie odwracałam się, nie reagowałam. Chwilę później dopadły mnie łzy, nie widziałam nic przez zaszklone oczy. 'Co Ty robisz, uważaj!' Usłyszałam głos tego samego przyjaciela i piski opon. Odepchnęłam go i zaczęłam iść dalej, co chwile biegnąc, ile sił w nogach. Nie wytrzymałam, upadłam na ziemie. Wyjęłam zeszyt, wyrwałam kartkę i zaczęłam pisać. 'Nadal jesteś mój, mimo, że Twoje serce nie bije ani dla mnie, ani dla nikogo innego. Moja miłość nigdy nie zaśnie, tak jak Ty to zrobiłeś. Kocham Cię na zawsze. Nie zapomnę Cię. Ale będę musiała iść dalej. Nie miej mi tego za złe. Przepraszam, kocham Cię, kocham Cię...' Przystawiłam twarz do kartki, pocałowałam ją, zostawiając na niej ślad błyszczyku i mokrych rzęs. Wyjęłam zapalniczkę z torby i podpaliłam kartkę. Płonęła, tak, jakby chciała pokazać jak mocna była nasza miłość. Rzuciłam kartkę na ziemię i odeszłam. Żyć dalej. Obiecałam mu.

Prosiłeś  bym nauczyła Cię kochać. Chciałeś  bym pokazała Ci szczęście. Zrobiłam to. Zrobiłam to  co do mnie należało. Zrobiłam to  co zrobiłaby każda  zakochana. Sprawiłam  że byłeś szczęśliwy  mimo mojego cierpienia.

landriina dodano: 24 września 2012

Prosiłeś, bym nauczyła Cię kochać. Chciałeś, bym pokazała Ci szczęście. Zrobiłam to. Zrobiłam to, co do mnie należało. Zrobiłam to, co zrobiłaby każda, zakochana. Sprawiłam, że byłeś szczęśliwy, mimo mojego cierpienia.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć