 |
|
Miałem Tobie coś powiedzieć, ale nie mam, bo człowieka na którym polegać mogłem nagle nie znam.
|
|
 |
|
Miałem rzeczy do zrobienia, parę spraw do zarzucenia sobie dalej miewam.
|
|
 |
|
Miałem żądze, parę spojrzeń mord pchających mnie do dążeń, żadnej nie mam.
|
|
 |
|
Chciałem jej nalać do miarki, ale wyśmiała i przelała do szklanki.
|
|
 |
|
Byłem zły, z nią jestem jeszcze bardziej, chcę jej nagiej, albo ona, albo nie chcę żadnej.
|
|
 |
|
Raz będzie co ma być, ona mnie jednocześnie pali i pali, wabi i wabi..
|
|
 |
|
Opory wyschły, jej chore pomysły, widzę ją w ciszy, w czarnym obcisłym.
|
|
 |
|
Zamknij oczy i uwierz mi, zapij to wódą i lećmy.
|
|
 |
|
Nigdy nie zwinę Ci żagli, kapitan wysiada ostatni, ta burza nie miała zatopić nam łajby, miała nas sprawdzić.
|
|
 |
|
Lepiej powiedz co kochasz, jestem słaby w smalltalk'ach.
|
|
 |
|
Przychodzi tu. I pisze. Zbłąkana dusza. Pragnąca, by ktoś ją wysłuchał. Zbyt nieśmiała, by poprosić o to głośno. Przepełniona obawami, że w bezpośredniej konfrontacji spotka się z odrzutem. Szyderczym śmiechem, który wykpi jej nadzieje na zrozumienie.
|
|
 |
|
Irracjonalne jest to, że pojawiam się tu znienacka, po półtora roku, żeby napisać jedynie te kilkadziesiąt słów i na nowo zniknąć. Jestem osiem lat starsza, niż w momencie, kiedy pojawiły się tu moje pierwsze teksty - i pewnym faktem jest to, że ta strona i ten profil wciąż we mnie żyje, jako początek czegoś, co mocno mnie kształtowało i budowało jako człowieka. Czuję się tak jakbym chodziła po opuszczonym cmentarzu, gdzie leży tylko to, co materialne, ale tak wyraźnie odczuwasz to, co wewnątrz... :)
|
|
|
|