 |
Mam już dosyć bredni w każdy dzień powszedni. Kiedyś mnie zawiedli, dziś nie podam ręki. Dzięki, dla tych co tą rękę wyciągnęli. Wybór mieli, jednak chcieli dzielić ze mną kryzys.
|
|
 |
Chciałbym Cię nie pamiętać, droga szczęścia nie tędy.
|
|
 |
Teraz mam motywację i uśmiecham się częściej. Będę dążył do tego by pomnożyć to szczęście. Ukleimy coś wspólnie, na przekór tym zawistnym. Brak już miejsca, by dopisać ich do czarnej listy
Ty rozświetlasz ten mrok, kiedy zapada ciemność.
|
|
 |
Karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu.Dzięki tobie to podłe życie nabiera sensu.
|
|
 |
Mógłbym z Tobą spróbować, widzę coś w Twoich oczach, to przyciąga jak magnes, można się zakochać. Czy zechcesz mi dać szanse? Powiedz słodka jeszcze dziś. Powiedz, powiedz, nie milcz, nie nie milcz.
|
|
 |
Dzisiaj już wiesz, że nic z tego nie będzie. Nie jestem z bajki księciem, nie wierz w to, że on przybędzie
To przelotne romanse, znasz mnie, wyglądasz pięknie.
|
|
 |
Jest pięknie, ale wiem że chcesz coś więcej a ja nie zamierzam wiązać się już po dwudziestce. Mam dwie jeszcze, są tak jak ty przecudowne.
|
|
 |
Leżysz koło mnie naga, chociaż nie jesteśmy razem. Nie jesteśmy parą i w sumie mi to pasuję.
|
|
 |
Trzymam ten dystans, ale już się nie wkręcam, bo nie chcę cierpieć, wiesz?
|
|
 |
Po co było to wszystko? Skoro teraz w twych oczach widzę jedynie obojętność . /codziennam
|
|
 |
Przez długi czas po naszym rozstaniu, kiedy przychodził weekend ja czekałam aż przyjedziesz po mnie i zabierzesz mnie gdzieś daleko stąd. Wyglądałam przez okno czy już nie nadjeżdżasz, parzyłam szybkie dwie kawy i czekałam do momentu aż robiło się zbyt późno. Telefon nie dzwonił, do drzwi nikt nie pukał, a we mnie gościła niesamowita pustka i żal, że znów nie było mi dane spotkać Ciebie. Już nie wiem ile wieczorów spędziłam w ten sposób, ale w pewnym momencie było ich zbyt wiele i zrozumiałam, że już nigdy nie przyjedziesz. Nie przestałam tęsknić, ale przestałam wzdrygać się na każdy dzwonek do drzwi, na każdy odgłos zgaszanego silnika samochodowego pod moim domem. Musiałam stać się obojętna przynajmniej na to, przecież Ciebie od dawna już nie było. / napisana
|
|
 |
tylko Ty wiesz jak brzmi mój prawdziwy śmiech, ten najbardziej szczery, bez żadnych zahamowań. tylo Ty wiesz jak uwielbiam spać, jak muszę mieć ułożoną kołdrę i poduszkę, i co muszę mieć na sobie. tylko Ty wiesz jak mnie ogarnąć, gdy za dużo wypiję. tylko Ty wtedy odmawiasz alkoholu, by mnie pilnować. tylko Ty masz dla mnie otwarte drzwi zawsze - czy to dzień czy noc. tylko Ty wiesz dlaczego moje oczy bywają smutne. tylko Ty odgadniesz każde moje hasło. tylko Ty wiesz o mnie wszystko, i jeszcze trochę więcej. . / niebespieczna
|
|
|
|