| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - to dziwne.. on w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy. ale coś mnie w nim tak intryguje, że nie mogę przestać o nim myśleć. pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. nie wiem co się ze mną stało.. - a ja wiem. dorosłaś. pokochałaś prawdziwie. nie jego ciało, a jego duszę.. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ~~♣Usiądź wygodnie i poczekaj na przedstawienie. Na pewno wróci.♣~~ |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | najgorszym rozstaniem jest rozstanie z łóżkiem gdy trzeba iść do szkoły. / nieswiadomosc |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | usycham z miłości. cała woda uciekła przez oczy. / nieswiadomosc |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Gdybyś zobaczył jak ona dzięki Tobie jest,szczęśliwa byłbyś z nią już dawno. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | pamiętasz mnie w ogóle ? znamy się ? nikogo to teraz nie obchodzi. przestałam być dla ciebie nie tylko ważna. w ogóle przestałam dla ciebie być. czasem tylko gdy miniesz mnie na mieście, uciekam wzrokiem. z cichym "cześć" na ustach mijam cię i choć twój zapach tak drażni moje nozdrza, wytrzymuję. nie rzucam się w pogoń za tobą, szczęściem i utraconymi marzeniami. bo zamiast nich dogoniłabym tylko bolesne wspomnienia i chore wizje. wiec po prostu wciągam tą woń najgłębiej w płuca i odchodzę, wzrok uparcie wbijając w ziemię./nieswiadomosc |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - kochanie, jutro nasza rocznica ślubu, jak ją uczcimy ? - może minutą ciszy ? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wchodząc do holu, zdjęłam szpilki z plączących się nóg. walcząc z zawrotami głowy doszłam do swojej sypialni. usiadłam na podłodze, wyjmując z torebki paczkę papierosów. sięgnęłam po stojącego pod łóżkiem jack'a daniellsa. drżącymi rękoma zapaliłam pierwszego papierosa z dedykacją dla Ciebie. popiłam Twoim ulubionym alkoholem. po połowie butelki i kilku papierosach, poczułam się wolna jak nigdy. wolna od niespełnionej, ciężkiej miłości, która zalegała mi w sercu ostatnie kilka lat. z mojego gardła wydobył się szyderczy śmiech. sama ze sobą prowadziłam dialog. sięgnęłam po ostatniego papierosa. wypaliłam nim w rajstopach niezdarne serce. postrzępione i podarte, i tak miało się lepiej od mojego./nieswiadomosc |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie przesiaduję na parapetach, nie popijam malinowej herbaty. nie płaczę nocami w poduszkę. nie znam na pamięć wiadomości od Niego. nie liczę dni od ostatniego spotkania. nie słucham naszych piosenek. ale cierpię bardziej niż możesz sobie wyobrazić. tylko że tam, w środku, gdzie nikt obcy nie ma prawa wstępu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nowe postanowienia, nowy image, nowa Ja. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jesteś jedynym powodem, dla którego od poniedziałku do środy wstaje z łóżka i zapierdalam do szkoły  < 3 |  |  |  |