Boże, Wszechświecie, bogowie, Karma, Przeznaczenie, Aniołowie.. modle się do Was. Bo tylko to mi pozostało. Wiem, że wciąż szukam swojej wiary, wierze jednak, że ktoś z Was steruje tym wszystkim. Może to Bóg może Przeznaczenie. Mam dość niepewności, z którą żyję od kilku miesięcy. Te wszystkie podejrzenia, badania, wyniki.. przytłacza mnie to. Umieranie. W pewnym sensie umieram, mizernieje, trace siły, dostaje nowe leki i nieustający ból, z którym cieżko mi żyć. Nowotwór? Guz? Dajcie mi szansę na przeżycie mojego wyśnionego życia. Sama spieprzyłam sobie wiele marzeń podejmując złe decyzje. Robiąc kroki nie w tą stronę co powinnam. Nie wiem czy poszłabym inną drogą. Ale chce mieć szanse na przeżycie swojego życia zdrowa. Nie cofnę złych czynów, wypowiedzianych w gniewie słów. Chce mieć szanse wypowiadać te dobre słowa i robić te dobre czyny. Wiem, że o wiele proszę. Modle się do Was każdego dnia, do każdego z Was z osobna i wszystkich razem. Wiem, że zdarzają się cuda.
|