 |
Co ty od niego chcesz? Żeby ci codziennie róże przynosił, nie spóźniał się, był punktualny, przyjeżdżał po ciebie, robił sto tysięcy niespodzianek, był miły, kochany, romantyczny, żeby cię zabierał na długie i romantyczne spacery, żeby nie zapominał o tobie, i żebyś zawsze przy nim czuła się kochana. Przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.
|
|
 |
Kiedy ktoś nie doceni Twojej obecności pozwól mu poczuć jak to jest bez Ciebie.
|
|
 |
Myśl co chcesz, dobrze wiesz ile dla mnie znaczysz.
|
|
 |
No pobaw się jeszcze moimi uczuciami, przecież to takie fajne.
|
|
 |
Niech to się skończy. Niech się skończy. Proszę, zabierzcie ten ból. Niech to się skończy, błagam... / rebelangel
|
|
 |
-Dla czego to robiłaś?
-Co?
-Udawałaś, że jestem Ci obojętny.
-Bo tak wydawało się najprościej.
-Czemu?
-Bo ludzie, na których nam zależy, odchodzą najszybciej ... .
|
|
 |
Poczuła, że to jest ten moment. Moment gdzie nie boi się śmierci na tyle, by móc sama skończyć ze swoim życiem. Do tej pory zadawała sobie tylko rany tak naprawdę bojąc się śmierci, bólu który towarzyszyłby jej w ostatnich chwilach. Dziś doszło do niej, że już się nie lęka. Bez wahania wzięłaby garść leków nasennych, bez wahania podcięłaby sobie żyły. Bez wahania wyskoczyłaby z okna. Nie czuła już strachu wobec śmierci i to zmusiło ją do refleksji. 'Nie boisz się już więc jesteś niepoczytalna', myślała. 'Jeżeli teraz nie zrobisz czegoś ze swoim życiem to będzie koniec. Koniec wszystkiego' ciągnęła w myślach. Ostatnia próba. Zmieni wszystko, począwszy od źródła jej bólu. Ostatni raz stanie na przeciw zła, spojrzy w oczy diabłu. Ostatni już raz, zachłyśnie się życiem, zanim ktoś dojrzy jej niepoczytalność. / rebelangel
|
|
 |
Bezsilność kiedy wiesz czego pragniesz, a nie jesteś w stanie tego osiągnąć w żaden sposób.
|
|
 |
Marudź, narzekaj, czepiaj się, ale bądź.
|
|
 |
Nas nie ma już dawno, nie będzie już nigdy, mam blizny, bo parę chwil pokłuło jak igły.
|
|
 |
Może dla Ciebie była to krótka przelotna znajomość.. Ale nie dla mnie. Jak mnie przytuliłeś, wtedy gdy przez moment byłam w Twoich ramionach czułam, ze jesteś kimś kogo od dłuższego czasu naprawdę potrzebowałam...
|
|
 |
Jak kiedyś wrócisz, to opowiem Ci wszystko jak to ze mną było. Dokładnie, ze szczegółami. Może zdobędę się na odwagę a Ty zrozumiesz, dlaczego stałam się tak obca i zimna. Teraz to mnie za bardzo przeraża. moje własne wnętrze, to, co we mnie żyje.. nie. dziś jest na to za wcześnie. ale kiedyś na pewno się dowiesz.
|
|
|
|