 |
|
Powiedz czy gdybym umierała to wykrztusił byś z siebie trochę więcej uczuć?
|
|
|
|
dam Ci je na dłoni. takie małe, kruche, potrzebujące ciepła, a najbardziej Twojej miłości. razem z nim dostaniesz coś jeszcze pełną uczuć i życia, serdeczną, czasem zazdrosną i zadziorną. pokochać kogoś takim, jakim jest, a nie jakiego sobie wymyślisz, wiesz co to znaczy?
|
|
|
|
prawdą jest to, że chce wyciągnąć wtyczkę zasilającą moje serce, żeby nie kochało i nie truło mnie złudzeniami o Tobie.
|
|
|
|
zaczęłam cierpieć na bezsenność. nawet nie wiesz co można sobie ubzdurać przez całą noc.
|
|
|
|
nie jestem kochanie rycerką na koniu. Nie będę o Ciebie walczyć.
|
|
|
|
a wiesz dlaczego zawrócił mi w głowie? bo nie mogłam go mieć dłużej niż na jeden wieczór.
|
|
|
|
bardziej tęsknie za moim psem, gdy nie wróci ze spaceru, za najgorszym dniem, w ktorym chciałam popełnić samobójstwo, za kłótnią z najlepszą przyjaciółką, za tym samochodem, który omało mnie nie potrącił.
|
|
|
|
Czuję, że umieram z samotności, z miłości, z rozpaczy, z nienawiści - ze wszystkiego, co może mi zaoferować ten świat.
|
|
|
|
czasem usiądę w pustym pokoju, włączę dobrą muzykę, zapalę świeczki, a wszystko to tylko po to, aby zacząć płakać.. czasem lepiej wypłakać to, co boli.. nie raz, nie dwa, nie tysiąc a nawet milion.. ważne żeby przeszło!
|
|
|
|
napisał wprawdzie nie wiele znaczącą wiadomość, ale dał tym sygnał, że jeszcze czasem o mnie myśli .
|
|
|
|
I kolejny smutny dzień przy kubku herbaty. Bo już Cię nie ma i to wcale nie są żarty.
|
|
|
|
on nie uderzał rozkosznie do głowy. ścinał z nóg.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
