 |
|
grunt, to mieć wszystko co złe, gdzieś. w miarę, rozsądku. ranienie, innych - nie wskazane.
|
|
 |
|
po co komu, te uczucia? tylko, przeszkadzają, do dążenia w byciu szczęśliwym. to była, nieprzemyślana decyzja Boga.
|
|
 |
|
najfajniej jest się zawieść, na ostatniej osobie, na której myślałeś, że możesz polegać. mówię Ci. super sprawa. spróbuj koniecznie!
|
|
 |
|
- kocham Cię. - to wszystko?
|
|
 |
|
zapomniałeś, tak? i co Ty, sobie niby wyobrażasz? że, Ci uwierzę? doskonale, wiem, że nie da się zapomnieć. przestań mnie oszukiwać, bo tylko się ośmieszać. zachowujesz, się jak autodestrukcyjne dziecko, nie będące świadome, co mówi.
|
|
 |
|
wychodząc od niego z domu, minęłam dziewczynę, która zmierzyła, mnie badawczo wzrokiem. wtedy, nie wiedziałam, że jestem jedną z wielu, a ona była następną w kolejce, tego wieczoru.
|
|
 |
|
najpierw, przeanalizuj swoje uczucia, zastanów się czy warto nimi emanować, a dopiero później je okazuj. tak, będzie znacznie lepiej. dla Twojego serca, podświadomości no i wybranka.
|
|
 |
|
połykać z zaciekawieniem każde słowo, chwytać każdy szept. nie przegapić żadnego wyrazu twarzy, spojrzenia. przecież to tak zniewala, z każdym razem bardziej i bardziej.
|
|
 |
|
działamy po to, aby nie żałować bezczynności, która jest w stanie zabić, nasze marzenia, naszą przyszłość.
|
|
 |
|
do mojej układanki, brakuję mi tylko szczęścia. jednego, jakże potężnego i znaczącego, elementu. bez niego moja układanka, zwana życiem, jest bezsensowna.
|
|
 |
|
on, kochał ją ciałem, a ona go sercem.
|
|
 |
|
nie można, kogoś jednego dnia kochać, a drugiego nienawidzić, skarbie. no chyba, że masz rozdwojenie jaźni, ale miłość, to, to na pewno nie jest.
|
|
|
|